Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Macie jakieś zwierzątka? Przedstawcie je i dajcie zdjęcie najlepiej Ja mam chomika syryjskiego, Almę i berneńskiego psa pasterskiego. Zdjęcia dam póżniej!
Gra w: Sh+SHC
Wiek: 30 Posty: 259 Skąd: Rumia Medale: Brak
Wysłany: 9 Styczeń 11, 21:05
Ja mam krwiozerczego krolika lwa.
_________________ One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
Gra w: SH2 multi (okazyjnie)
Wiek: 31 Posty: 415 Skąd: Szczecin Medale: Brak
Wysłany: 10 Styczeń 11, 19:46
mam psa Bareta, wielki jak czołg. I na razie tylko on. Miałem inne psy, ale już mi poumierały. Nawet legwana miałem, ale kosztował mnie dużo pieniędzy i był strasznie dziki, więc go musiałem oddać.
Gra w: Stronghold & Stronghold Crusader
Wiek: 26 Posty: 799 Skąd: Z forum. Medale: Brak
Wysłany: 14 Styczeń 11, 19:37
Ja mam wyżła niemieckiego szorstkowłosego. To wspaniały pies myśliwski. To samica, a wabi się "Bryka". Wiem, zaje-fajne imię Mój tata jest leśniczym oraz członkiem koła myśliskiego, toteż chodzi z nią czasem na kaczki. Wcześniej była jeszcze "Kora", ale gdy byłem mały, zmarła na guza. Bryka jest bardzo "spasiona", lubi sobie dobrze pojeść, a je prawie wszystko. Uwielbia też pobiegać w lesie, czego powodem jest spalanie nadmiernych kalorii
Moja przygoda ze zwierzętami zaczęła się gdzieś w wieku dziewięciu lat kiedy wróciłem z kolonii. To właśnie wtedy postanowiłem sobie sprawić jakieś żyjątko za zaoszczędzone pieniądze, przeznaczone na ten wyjazd. Na początku chciałem kupić szczura. Pod presją rodziców, zakupiłem jednak myszoskoczka, a właściwie to dwa. [ Trafiłem na parkę xP ] ( Rodzice powiedzieli, że brzydzą się gołych ogonów Myszoskoczek ma owłosiony ogon i na pewno jest przyjemniejszy od szczura, choć mniejszy. )
Wracając do tematu, owa para myszoskoczków miała dzieci jakieś dwa miechy po zakupie. Urodziło się siedem młodych. W rezultacie miałem ich 9. Całe szczęście, że byłem przytomny i w porę odseparowaliśmy "tatusia" od "mamusi" bo "tatuś" był gotowy do rozmnażania około tygodnia po urodzeniu się małych i tak w kółko. Sami rozumiecie, że utonąłbym w futrze
Na szczęście udało mi się porozdawać ich nadmiar i w rezultacie zostałem z jednym. [ Zostawiłem sobie młodą myszoskoczkę ]
Potem w moim życiu trafiłem jeszcze na papugi faliste.
Obecnie mam suczkę rasy Cane Corso, jest to niestety już mój drugi pies bo pierwszy zdechł jakoś w grudniu w wieku 7 lat Zjadła jakiś kawałek szmatki [ pozdrowienia dla śmieciarzy leśnych ], doszło do perforacji jelita, ale operacja nic nie dała.
P.S. Pamiętam, że jak byłem młodszy to codziennie po szkole wbijaliśmy z kolegami do zoologicznego. Mogliśmy się nawet bawić z niektórymi zwierzakami bo właściciel był naprawdę spoko.
Ojciec chciał ciąć, ale reszta rodziny się temu sprzeciwiała I przy tym, i przy poprzednim psie zostawiliśmy uszy, ale ogony to miały obcięte. Takie były kupione
P.S. Mam takie pytanie do Ciebie Wydaje mi się, że Cane Corso wymawia się po prostu "kane korso". Czy Ty wymawiasz "kejn" ? Po łacinie i włosku, cane to pies i wymawia się kane. Co Ty o tym sądzisz ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum