Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Gra w: Sh+SHC
Wiek: 30 Posty: 259 Skąd: Rumia Medale: Brak
Wysłany: 22 Grudzień 10, 22:05
Och, co za filozoficzny temat.
Na serio: Wedlog mnie, najwiekszym problemem jest tzw. "bezstresowe wychowanie" oraz "nadzwyczajna opieka panstwa nad dziecmi".
"Bezstresowe wychowanie"
Primo: Rodzice zbyt folguja dzieciakom, co zazwyczaj konczy sie brakiem kontrolii nad rozwojem dzieciaka, co skutkuje przemiane w np. Dresa, Blachare czy Technomula/Technomulke.
Secundo: Dziecko upada takze w nauce, "przecierz nasz Przemek(przyklad ) jest ynteligentny, tylko nauczyciele sie na niego uwzieli", co skutkuje kiepskim zawodem w przyszlosci.
Reszte dodam editem, na dzisaj mi sie juz nie chce
_________________ One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
Gra w: Sh+SHC
Wiek: 30 Posty: 259 Skąd: Rumia Medale: Brak
Wysłany: 22 Grudzień 10, 22:19
przemusio napisał/a:
Lowcakur napisał/a:
"bezstresowe wychowanie" oraz "nadzwyczajna opieka panstwa nad dziecmi".
Problemy MŁODZIEŻY proszę
No to JEST wlasnie jeden z problemow mlodziezy.
_________________ One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
Według mnie, bardzo wielkim problemem młodzieży są narkotyki, w tym najpopularniejszym jest marihuana. W dzisiejszym świecie panuje moda na postawę buntowniczą. Oczywiście większość młodzieży nie pali tego narkotyku ze względu na to, że jest zabroniona, a dlatego, że nie widzą niebezpieczeństwa związanego z jego używaniem. Nie przemawia do nich to co mówią lekarze, gdyż za swoich idoli bardzo często postrzegają swoich rówieśników. To sprawia, że o wielu rzeczach mają nieprawdziwą wiedzę. Młodzież sięga po zioło też z ciekawości bo wszyscy mówią, że to pozwala poczuć wolność, że głowa się "otwiera" i to jest naprawdę niesamowite uczucie. *
Ja jednak uważam za "arcy wielki" problem to, że młodzież nie jest silna psychicznie. Wiele osób daje się łatwo manipulować bo nie mają swojego zdania. Nie zostali wychowani przez rodziców w taki sposób, aby mogli z odwagą robić to co uważają za słuszne. Silniejsze jednostki są w stanie nadawać trendy, za którymi inni będą podążać z racji braku pewności siebie. To jest wg mnie całe źródło innych problemów.
* Dlaczego akurat narkotyki, a nie papierosy lub alkohol ? Bo w tym momencie marihuana jest uważana za zdrowszą od papierosów i jest bardzo popularna. Można się z nią zetknąć na każdym kroku i obecnie jest mi przykro, że na palcach jednej ręki można wymienić osoby, które nie paliły tego środka. [ Oczywiście osoby z otoczenia ]
Gra w: różne takie...
Wiek: 28 Posty: 505 Skąd: I tak nie trafisz... Medale: Brak
Wysłany: 1 Styczeń 11, 02:28
Ja uważam, jak pisał Bordinio, że główny problem to słaba psychika. Chociaż sam nie jestem jakiś "dojrzały" (przynajmniej, mam nadzieję, prawnie), to jednak widzę, że często młodsi biorą za swój autorytet zepsutych rówieśników.
Gimnazjum jest takim "ciemnym okresem", gdzie takie zdemoralizowane autorytety nie są niczym rzadkim. Główną przyczyną takiego zjawiska jest fakt, iż rodzice sądzą, że to szkoła zajmie się za nich wychowaniem, i jeszcze w podstawówce trochę się do tego przykładają, ale w gimnazjum nie przejmują się już niczym.
Zgodzę się po raz kolejny z Bordinio, że marihuana jest sporym problemem, ale to raczej dla osób w wieku 15<. Wielu u mnie w szkole gada o niej, ale wielu nie ma takich środków aby się zaopatrzyć w używki. Jeszcze za czasów legalnych dopalaczy było gorzej, to po tej głośnej sprawie z Dawidem Bratko i zdelegalizowaniem tego typu używek wielu już nie bierze tego świństwa.
Gorszym problemem są według mnie papierosy. Chociaż znam kilka osób, które mimo, że palą, oprócz tego nie są - jak to określiłem - osobami zepsutymi, to jednak zwykle każdy taki zdemoralizowany gimnazjalista pali. Papierosy są ogólnodostępne, w prawie każdym kiosku można się w nie zaopatrzyć. Czasem wiele prawdy jest w tym, że "Gimnazjum to średnia wyglądu z liceum i umysłu z podstawówki". Wielu sprzedawców po prostu nie wie, ile lat ma dana osoba, a wielu chce po prostu na tym zarobić i sprzedaje je niepełnoletnim. I owszem, pozostałe używki np. marihuana też się przyczyniają do zepsucia, ale to się raczej tyczy osób starszych.
Przeciętna paczka papierosów kosztuje ponad 10zł, i chociaż koszty fajek idą w górę, będą dalej kupowane - może w mniejszych ilościach, ale i tak będą. Nawet ktoś pozornie "dobry", paląc zwraca na siebie uwagę gorszego towarzystwa, które wciąga go do siebie. Za tym idą: wagary, pogorszenie się ocen w szkole, konieczność zdobycia środków na papierosy itp.
Jak temu zaradzić? Cóż, według mnie po prostu rodzice powinni przykładać większą uwagę do swoich pociech, a jednocześnie znać umiar. Jeśli rodzic zabrania wszystkiego swojemu dziecko (tu akurat nastolatkowi), ten buntuje się, co może przyczynić się nawet do ucieczki z domu. Niewielu jednak współcześnie rodziców przejmuje się edukacją swojego potomstwa, i tak naprawdę zepsuciu nie ulegają jedynie ci z silniejszą psychiką. Podsumowując, głównie problemy młodzieży:
-Słaba psychika; podatność na wpływy z otoczenia
-Zły dobór autorytetów i osób, którym można zaufać
-Ogólnodostępne używki, zwłaszcza papierosy, alkohol, narkotyki
-Bierna postawa rodziców
_________________ „-Ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czemś, co pokonane być powinne. Cóżeście uczynili, aby go pokonać? Wszystkie istoty stworzyły coś ponad siebie; chcecie być odpływem tej wielkiej fali i raczej do zwierzęcia wrócić, niźli człowieka pokonać? […] Patrzcie, ja wam wskazuję nadczłowieka! […] Gdzież jest ten piorun, który by was liznął swym językiem? Gdzież jest ten obłęd, który by wam zaszczepić należało? Patrzcie, ja was uczę nadczłowieka. On jest tym piorunem, on jest tym obłędem!”
Wielu sprzedawców po prostu nie wie, ile lat ma dana osoba, a wielu chce po prostu na tym zarobić i sprzedaje je niepełnoletnim.
Zysk z paczki papierosów dla sprzedawcy detalicznego to jakieś 10-20 groszy. Obstawiałbym raczej bezmyślność sprzedawców, nie jest to zawód z "pensją marzeń", więc przyjmuje się ludzi jak leci. Niestety.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie
podejmie złotą rękawicę.
Widziałem ją w blaszanej trumnie,
gdzie wróg rozbitą miał przyłbicę.
Gustaw Kodrąb 1941
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum