[Bordinio]

Widocznie zapoczątkujemy nową modę Jak ci na szczycie nieudolni to trzeba samemu. Poza tym chyba można wyjść z inicjatywą i nie jest to zabronione.

Poza tym czy jest jakieś państwo, w którym tak kradną jak w Polsce ? [ No i nic nie robią ]

[Kacper]

Może zamiast naginać obywateli do ustroju, który im nie odpowiada, może lepiej zmienić... ustrój?

Crux, do boju! Twoja kolej

[Bordinio]

Crux swego czasu był ( o ile się nie mylę, a mogę się mylić ) za monarchią parlamentarną/konstytucyjną. Nie jestem przekonany, że byłby to najlepszy ustrój. Zresztą Kacper, chodziło przecież o zdecydowany krok ze strony obywateli Mamy coś zmienić, nie ważne od czego zaczniemy.

[Xeno]

Dla mnie monarchia mogła by być.

[Kacper]

Cytat:

chodziło przecież o zdecydowany krok ze strony obywateli

Wszystkich? Ja, jako szeregowy obywatel nie jestem od robienia wielkich kroków. Chcę spokojnie żyć, dobrze zarabiać i mieć dużo dzieci. Tylko tyle i aż tyle.

[DonKamillo]

Cytat:

Palikot w wielu przypadkach mówi rzeczy niewygodne, często przemilczane w kręgu władzy jak i opozycji, jednak robi to w sposób mocno kontrowersyjny, co na pewno w wielu przypadkach odpycha jego potencjalnych wyborców. Palikot był biznesmenem, zna problemy z jakimi musi się mierzyć polski przedsiębiorca (a biurokracja w Polsce jest jedną z największych, o ile nie największą w UE! PO, partia niby liberalna nic nie zrobiła aby ją ograniczyć, baa za ich rządów biurokracja w Polsce się zwiększyła, a to kosztuje!), dla mnie osobiście Palikot jest lepszy od PO i PiS-u, ale niestety jego działania są dosyć nieudolne, raczej w ten sposób w jaki działa Palikot jego ruch nie dostanie się do Sejmu...

Polska jest faktycznie w samym ogonie jeśli chodzi o ranking pt. "kraj przyjazny dla przedsiębiorcy" jeśli chodzi o Europę jak i o świat.

Niestety polskie prawo jest kalekie w wielu względach i reformacja jest na prawdę trudna. Moim zdaniem aby w państwie demokratycznym naprawić tak zepsute prawo jakie jest u nas potrzeba co najmniej 20 lat intensywnej pracy i jasno określonego celu (jednego) do którego będą dążyły wszystkie rządy przez te dwie dekady.

[Kacper]

Aby wszystkie rządy dążyły do jednego celu? WOW. Odważne.

Democracy sucks

[Bordinio]

Ja myślałem, że aby kraj wyprowadzić z kłopotów to należy zacząć w końcu myśleć, a nie trzymać się absurdalnego prawa. No kto za złotówkę wszczyna śledztwo i sądzi ?! Powinniśmy mieć sądy takie jak w Niemczech. Fritzla osądzili w trzy dni bo był to przypadek skomplikowany, a u nas o złotówkę rozprawy trwają miesiącami.

[DonKamillo]

No właśnie u nas niestety prawo jest okrutnie skomplikowane i bardzo często (i to nie jest mówione bo tak wszyscy mówią tylko tak jest i przykładów z miejsca można podać dziesiątki) sprzeczne.

W dzisiejszych czasach państwo właściwie ma jedno zadanie: umożliwić kreatywnym jednostkom, organizacjom, przedsiębiorstwom rozwój poprzez w małym stopniu pomoc a najważniejsze to nie przeszkadzać. W Polsce jest tak, że pomaga nam Unia Europejska i dyrektywy bez których Polska rozwijała by się kilkukrotnie wolniej (tego na pierwszy rzut oka dla kogoś kto w tym nie siedzi nie widać, ale wstąpienie do UE to było dla kraju Polskiego zbawienie) ale państwo, czytaj: kłócące się ze sobą partie zamiast tworzyć warunki do rozwoju to walczą o swoje i przeszkadzają innym...

Generalnie o politykach mam takie zdanie: nie udało im się w życiu to idą w politykę. Za to powinni brać się ludzie którzy chcą tam być ze względu na to, że już coś osiągnęli np. biznesmeni czy sportowcy którzy mają wszystko co do życia potrzebne (czyt. majątek) i z głodu nie umrą a więcej im nie potrzebne do tego stopnia, żeby przysysać się do koryta za wszelką cenę (dla poważnego przedsiębiorcy kilka tysięcy pensji + ewentualnie kilka tysięcy z łapówek to grosz nie warty zachodu). Tacy ludzie mogą zająć się tym w całości i ewentualnie kształcić, doszkalać w kierunkach swoich inicjatyw, propozycji zmian itp. Wtedy do spraw podchodzi się kompleksowo a tak robiona jest prowizorka bo ci którzy są w rządzie to najlepiej ujmując gołodupce którzy są tam, żeby coś osiągnąć a nie dlatego bo coś osiągnęli i najważniejsze jest to, żeby samemu się dorobić. Wtedy wszystko co robią to przeważnie prowizorka.

[Panzer]

Cytat:

Dziwie się dlaczego nikt jeszcze nie obniżył zarobków polityków. [ Te wszystkie diety, dodatki za dużo tego dobrego. Takie płace są dla ludzi, którzy są odpowiedzialni i którzy tą odpowiedzialność traktują serio. Obecnie nikt praktycznie nie zasługuje na takie pieniądze jakie się obecnie wypłaca. ]

Raczej bym nie uderzał w zarobki polityków co ich liczebność w parlamencie, moim zdaniem i sejm i senat są przerośnięte. Zarobki aż tak duże nie są, zwykły lekarz zarabia więcej, chociaż nie postuluję rzecz jasna za ich podniesieniem. Po prostu pewnym ludziom odpowiedzialnym za administrowaniem kraju (politycy, urzędnicy itd.) należą się odpowiednio wysokie zarobki, jednak ich liczba powinna być jak najmniejsza (ale powinna być rzecz jasna wystarczająca ) i powinny być to osoby o jak najwyższych kompetencjach, co wielu dzisiejszym i politykom, i urzędnikom brakuje. Oczywiście jestem też za zakazem finansowania partii politycznych z budżetu i zakazem nadawania telewizyjnych (oraz radiowych, bilbordowych) spotów wyborczych, oraz zniesieniu immunitetów posłom i senatorom (i nie tylko im)

Cytat:

Pewnie dlatego, że w Polsce ogromna rzesza ludzi to beton. Zero kompromisu, pesymizm, ospałość oraz przaśność. Dużo ludzi na pewno ma poczucie, że niczego nie zmienią, że się po prostu nie da i trzeba się godzić z tym co jest.

A potem jest płacz ...

Cytat:

Czy istnieje na świecie jakiekolwiek państwo, w którym odbywa się coś takiego?

Szwajcaria, Liechtenstein, Kalifornia (chociaż to nie państwo ) i pewnie kilka innych przykładów by się znalazło.

Cytat:

Poza tym czy jest jakieś państwo, w którym tak kradną jak w Polsce ? [ No i nic nie robią ]

Wiesz, nie lubię polskiego bajzlu, ale bez przesady z tymi kradzieżami. Jest masa państw o znacznie mniej ciekawej sytuacji politycznej niż Polska - Belgia, Włochy, Grecja, Ukraina, Rosja, Białoruś, cała Afryka (poza Seszelami, Mauritiusem i Botswaną) i wiele innych.

Cytat:

Może zamiast naginać obywateli do ustroju, który im nie odpowiada, może lepiej zmienić... ustrój?

Najlepszym ustrojem byłaby demokracja bezpośrednia, ale do tego potrzeba dojrzałego społeczeństwa obywatelskiego, którego nie ma na razie w Polsce. Ewentualnie na okres przejściowy można wprowadzić jakiś bardzo liberalny system autorytarny, tylko trzeba znaleźć odpowiedniego przywódcę, a to będzie cholernie ciężkie.

Cytat:

Niestety polskie prawo jest kalekie w wielu względach i reformacja jest na prawdę trudna. Moim zdaniem aby w państwie demokratycznym naprawić tak zepsute prawo jakie jest u nas potrzeba co najmniej 20 lat intensywnej pracy i jasno określonego celu (jednego) do którego będą dążyły wszystkie rządy przez te dwie dekady.

Znów bez przesady. W Gruzji poradziecki syf prawny, uniemożliwiający normalne rozwijanie się przedsiębiorcom, sprzątnięto w przeciągu 3 lat, poprzez wywalenie starego prawa i zastąpienie go nowymi, prostymi i jasnymi przepisami, przez co niesamowicie ograniczono plagę wszechobecnej korupcji, a wzrost gospodarczy Gruzji do czasu wybuchu kryzysu wahał się od 8% do 12% i był jednym z najwyższych na świecie! Moim zdaniem stworzenie przyjaznych dla przedsiębiorców przepisów może zająć maksymalnie jedną kadencję, o ile będzie taka wola (skoro w innym kraju znacznie gorszą sytuację dało się zmienić na idealną w przeciągu trzech lat). Poza tym nie trzeba rezygnować z systemu demokratycznego, kolejnymi krajami, w których szybko się uporano z poradzieckim syfem w przeciągu paru lat to państwa bałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia), do dziś jedne z najbardziej przyjaznych państw dla przedsiębiorców, a przed kryzysem najszybciej się rozwijające państwa pod względem gospodarczym. Jedyną przeszkodą która może opóźnić transformację prawną Polski jest UE i jej dyrektywy wzięte z kosmosu, a do których musimy się dostosować. Co ciekawe sama Komisja Europejskie często dowalała się do Gruzinów i ich reform, określając je mianem "zbyt liberalnych"... Gruzini jednak wiedzieli swoje i wyszli na tym znacznie lepiej.

Cytat:

W dzisiejszych czasach państwo właściwie ma jedno zadanie: umożliwić kreatywnym jednostkom, organizacjom, przedsiębiorstwom rozwój poprzez w małym stopniu pomoc a najważniejsze to nie przeszkadzać. W Polsce jest tak, że pomaga nam Unia Europejska i dyrektywy bez których Polska rozwijała by się kilkukrotnie wolniej (tego na pierwszy rzut oka dla kogoś kto w tym nie siedzi nie widać, ale wstąpienie do UE to było dla kraju Polskiego zbawienie) ale państwo, czytaj: kłócące się ze sobą partie zamiast tworzyć warunki do rozwoju to walczą o swoje i przeszkadzają innym...

Z pierwszą tezą się jak najbardziej zgadzam, państwo powinno jedynie umożliwiać rozwój przedsiębiorców i nie wtrącać się ze swoimi butami w gospodarkę, która powinna być oparta prawie wyłącznie na kapitale prywatnym. Ale kłótnie polityczne nie wpływają za bardzo na stan gospodarki , dopóki politycy trzymają się od niej z daleka to ta może się dobrze rozwijać, nawet w czasach największego zamętu politycznego (dobrym przykładem są Włochy, gdzie regularnie dochodzi do mordobić w ich parlamencie, czegoś niespotykanego w Polsce, a ich gospodarka do czasu wybuchu kryzysu rozwijała się całkiem nieźle). Nie mogę się jednak zgodzić że największy rozwój Polska osiągnęła dzięki UE i że jej dyrektywy pomagają Polsce. Tak naprawdę największy skok zrobiliśmy w latach 90-tych, przechodząc transformację z państwa z centralnie planowaną gospodarką na państwo kapitalistyczne, jednak wydaję mi się że transformacja nie została w pełni dokończona, dopiero kiedy zlikwidujemy wciąż uciążliwe i beznadziejne przepisy będziemy mogli mówić o zakończeniu transformacji. Niestety, polscy politycy uznali wejście do UE za szczyt wszystkiego i zaniechali niezbędnych reform. Obecnie można powiedzieć że nawet dzięki UE się cofamy, dostosowując nasze prawo do skostniałych, zbiurokratyzowanych dyrektyw UE. Zresztą jest masa państw w Europie które sobie świetnie poradziły lub radzą bez UE.

Cytat:

Generalnie o politykach mam takie zdanie: nie udało im się w życiu to idą w politykę. Za to powinni brać się ludzie którzy chcą tam być ze względu na to, że już coś osiągnęli np. biznesmeni czy sportowcy którzy mają wszystko co do życia potrzebne (czyt. majątek) i z głodu nie umrą a więcej im nie potrzebne do tego stopnia, żeby przysysać się do koryta za wszelką cenę (dla poważnego przedsiębiorcy kilka tysięcy pensji + ewentualnie kilka tysięcy z łapówek to grosz nie warty zachodu). Tacy ludzie mogą zająć się tym w całości i ewentualnie kształcić, doszkalać w kierunkach swoich inicjatyw, propozycji zmian itp. Wtedy do spraw podchodzi się kompleksowo a tak robiona jest prowizorka bo ci którzy są w rządzie to najlepiej ujmując gołodupce którzy są tam, żeby coś osiągnąć a nie dlatego bo coś osiągnęli i najważniejsze jest to, żeby samemu się dorobić. Wtedy wszystko co robią to przeważnie prowizorka.

Raczej coś co proponujesz to model ukraiński (właściwie wschodni, ale na Ukrainie jest to najbardziej widoczne). Ukrainą rządzą układy klanów oligarchicznych, czyli jak to ładnie określiłeś ludzi którzy coś (a to coś to prawie 80% PKB Ukrainy) już osiągnęli. Gołodupców w ukraińskim parlamencie nie ma. Ale co ma Ukraina dzięki bardzo bliskiemu powiązaniu świata polityki z światem biznesu (i zorganizowanej przestępczości rzecz jasna) ? Ano mają coś co można określić kilkoma słowami: bieda, syf, bezprawie, niesprawiedliwość, silnie zorganizowane struktury mafijne, niesamowita, poradziecka biurokracja i wszechobecna korupcja (na skalę niespotykaną nigdzie indziej w Europie, no poza Rosją i kilkoma innymi krajami byłego ZSRR). Innym przykładem mogłaby być Rosja za Jelcyna, jednak kiedy przyszedł Putin rosyjscy oligarchowie musieli się podporządkować jemu i jego kolesiom... Ci którzy to zrobili nadal mogą żyć ponad stan i ponad prawo, natomiast ci którzy tego nie zrobili musieli albo wiać za granicę albo skończyli w łagrze jak Chodorkowski...
Wychodzisz z błędnego założenia że jak ktoś już coś ma i to nawet dużo, nie będzie chciał więcej, a jednak na przykładnie podanych przeze mnie państw widać że tak nie jest. To że ktoś jest bogaty nie oznacza że będzie dobrze rządził, a tym bardziej grupa bogatych ludzi trzymających wyłącznie w swoich rękach cały kraj. Tylko ludzie kompetentni, pełni zapału i ambicji są w stanie zmieniać kraje na lepsze, nawet jeśli są gołodupcami.

[DonKamillo]

I jak tam poglądy na temat PO vs PiS? Zmieniło się coś przez pół roku od ostatniego posta?

[Bordinio]

No u mnie się raczej nic nie zmieniło. Doszedłem tylko do wniosku, że ani PO, ani PiS nie mogą rządzić. Jestem za spisaniem od nowa prawa i konstytucji oraz zweryfikowaniem kompetencji rządzących. ( wszystkie szczeble )

[DonKamillo]

No to dość ogólnie... też bym był za tym i chętnie bym się zgodził nawet na podniesienie diet posłom i senatorom (i to wielokrotnie) ale pod warunkiem restrukturyzacji całej logistyki rządzenia państwem i pod warunkiem, że wprowadzono by wymóg, że aby kandydować do rządu trzeba mieć tytuł naukowy doktora (w jakiejkolwiek dziedzinie)... do końca by to baranów w sejmie nie wypleniło ale większość na pewno.

[Kacper]

Obawiam się, że spowodowałoby to lawinowy przyrost doktorów Podobnie jak było z docentami za komuny.

[DonKamillo]

No niestety trzeba by wtedy zaostrzyć wymagania co do przewodów doktorskich... chociażby ograniczyć liczbę ośrodków naukowych które mogą takie przewody otwierać bo teraz moim zdaniem i tak jest ich za dużo.