[Hunter]

Starsi uczstnicy pewnie wiedzą, o co chodzi w tawernie, ale dlka tych niedoświadczonych małe wyjaśnienie: jesteś tu jako obywatel wybranego przez ciebie kraju i rozmawiasz z innymi o sprawach gry "przy kuflu piwa" ( uwaga! teksty naszych bohaterów piszemy kursywą )

Barman, zauważywszy przybywających do karczmy ludzi różnych narodowości, mówił, albo raczej głośno myślał:

Dużo się teraz dzieje, nowi władcy szykują się do wejścia na tron, nastają burzliwe czasy dla naszej części świata...
Przerwał, bo usłyszał przybywającego klienta...

I jedziemy dalej.

[DarnokOk]

Którym był DarnokOk, pan Krakowa, powiedział:
Witajcie, poproszę małe piwko (:P), a ciebie co tutaj sprowadza-obrócił się do innego kolegi.

...

[adriannn]

Na tronie w Czechach zasiadł król Henryk, zwany srogim, nastają ciężkie czasy. Barman! Dla mnie duże!

[Hunter]

Proszę używać swoich średniowiecznych "ksyfek". Ale to tak na marginesie.

Barman krzątając się, podał dwa piwa przybyszom i zagadnął ich:

Panowie, jak tam w waszych stronach?

[Adax]

Wtem do rozmowy wtrącił się osobnik w kapturze:
W Gdańsku władcę mianowali: księcia Jerzego, jak nic doczekamy się wysokich podatków.
Po chwili dodał:
Przynajmniej trunków nam nie zabraknie. ,,cha cha cha"

[Fryzjer]

Do tawerny wkroczył pewien wysoki jegomość w płaszczu ze skóry niedźwiedziej i srebrnej, zgrabnej misiurce. U pasa miał zamieszczony oręż. Oczy jego były brązowe, wzrok tajemniczy. Wygląd tego wojownika budził grozę.
Udał się do stolika, przy którym rozsiadł się książę Krakusów. Na widok władcy tamtej krainy uśmiechnął się niespodziewanie, a następnie wesoło roześmiał, po czym rzekł:
- Witaj, sąsiedzie! Cóż tak patrzysz? Nie poznajesz mnie? Toż to ja, książę Mathias z ziemi śląskiej! Przybyłem, by wymienić się wiadomościami ze świata.
Na widok podbiegającego barmana, stanowczo odparł:
- Nie, dziękuję, nie piję wina z Rusi!

[DarnokOk]

-Przepraszam Mathiasie, zagapiłem się. Ciekaw jestem co masz mi do opowiedzenia.

[Fryzjer]

- Och, drogi Chciwku! Usłyszałem bardzo złe nowiny. Czy to prawda, że szykuje się kolejna wojna angielsko-francuska?

[DarnokOk]

-Och źle, to prawda. Niestety, nie możemy już nic zdziałać. Wojna jest nieunikniona. Bardzo prawdopodobne też że wojna przetoczy się na nasze ziemie. Musimy się na to przygotować.
Przez chwile cała karczma patrzyła się na dwóch przyjaciół. Chciwek się nad czymś zastanawiał i w końcu po niezręcznej ciszy odważył się przemówić do zebranych w Karczmie:
-Ale wy nie musicie się bać, toż to podobno tylko małe wioski zniszczą rabusie Francuskie, ale dużych się za bardzo boją i nie będą nas na pewno atakować.[/i]
Po tym przemówieniu wszystko wróciło do normy, Chcwiek zwrócił się do swojego kolegi:
-Może mała partia szachów?

[adriannn]

-Mogę się też przyłączyć? Uwielbiam szachy!

[przemusio]

Do karczmy wszedł dość niski i młody jegomość z długą, rudą brodą. Prawa jego ręka spoczywała na zwieszonym u pasa mieczu. Miał na sobie długą szatę. Jego lewa ręka dzierżyła mały hełm okrywający szczyt głowy i czoło, do policzków w kształcie bokobrodów. Perfekcyjnie osłaniał on też kark.
Rozejrzał się po gospodzie, po czym zauważył rozmawiających Mathiasa, Chciwka i innych niewymienionych, po czym dosiadł się do ich stołu.
- Witam mili Panowie. Jak u was? Też chętnie zagram w szachy - Po czym uśmiechnął się do towarzyszy.

[Xeno]

Do karczmy wszedł wysoki, szczupły mężczyzna. Na twarzy miał bujną, czarną brodę, a głowę zakrywał szpiczasty hełm. Duży, obusieczny topór na plecach odbijał światło świec. Usiadł obok baru, po czym zawołał donośnym głosem:
-Barman! Duży kufel piwa proszę.

[DarnokOk]

[i:]-Możemy zrobić rozgrywki i wyłonić zwycięzce[/i:]
Powiedziało wielu z grona.

P.S. Przepraszam że napisałem z gościa

[Fryzjer]

Mathias nie ociągał się. Na zaproszenie do partyjki tej starej, perskiej gry odparł wesoło:
- No pewnie, że zagram! Rozkładaj planszę!
A widząc, że kilku spoglądało w ich stronę, stanowczo odrzedł:
- Później z wami się zetrzemy w szachy. Obserwujcie, jak grają prawdziwi zwycięzcy.

[Adax]

Wtem odezwał się ktoś z tłumu:
Gracie już w te szachy 4!! tygodnie. Zróbcie miejsce dobrym ludziom i zacznijcie te swoje rokowania, że to niby świat jest okrągły czy nie.