Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Gra w: Stronghold, Stronghold Crusader, SC Extreme
Wiek: 29 Posty: 331 Medale: Brak
Wysłany: 17 Maj 15, 22:41
Ogólnie rzecz biorąc w liceum polubiłem większość nauk, ze skromnym wyjątkiem chemii, ale to chyba tylko dlatego, że była słabo prowadzona. Mam tendencje humanistyczne i artystyczne, ale z przedmiotów ścisłych też szło mi ostatecznie całkiem nieźle. Również w sporcie mocno się podciągnąłem, regularnie uprawiam bieganie, rower i basen. Krótko mówiąc zachęcam wszystkich do wszechstronności, ale w taki sposób, żeby ze wszystkiego być dobrym, a w jednej dziedzinie bardzo dobrym .
Gra w: Nie mam
Wiek: 20 Posty: 13 Skąd: Nie mogę powiedzieć Medale: Brak
Wysłany: 26 Maj 15, 19:11
Lubię:
- Matmę (Na matmie niektórzy tak szaleją, że hej!)
- Histę (uczy Pani Dyrektor)
- Muzykę (Nasz pan ma poczucie humoru)
- Religię (Miła katechetka)
- W-F (piłka nożna)
Ujdzie:
- Anglik (patrz Niemiec)
- Niemiec (czasem tematy fajne ale czasami zadania domowe są... "niezabardzowate")
- Karta rowerowa (DZISIAJ BYŁ EGZAMIN!)
- Przyroda (patrz Niemiec)
- Informatyka
Nie lubię:
- Plastyka (słabo mi idzie rysowanie)
- Technika (patrz Plastyka tylko wycinanie itd.)
Gra w: Wszystkie Strongholdy i nie tylko
Wiek: 23 Posty: 123 Skąd: Polska Medale: Brak
Wysłany: 30 Wrzesień 16, 17:42
Lubię:
Historia
Geografia
Religia
J. angielski
Matematyka
Informatyka
W-F
Może być:
Muzyka
WOS
EDB
i inne, które nie zostały nigdzie sklasyfikowane
Nie lubię:
Fizyka
Chemia
Biologia
J. niemiecki
J. polski
Plastyka
_________________ "Zło to zło. Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte. [...] Ale jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale."
- Andrzej Sapkowski, Ostatnie Życzenie
Chwała Twierdzy!
Ostatnio zmieniony przez kapifili 1 Październik 16, 00:19, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio tu pisałem jak byłem w 3 kl. podstawówki, a od tamtego czasu wiele się zmieniło, także wypocę teraz coś nowego
Lubię:
Matematyka (moje rozszerzenie, chociaż mamy wymagającego nauczyciela, ale to chyba też dobrze)
Fizyka (nie lubiłem w gimnazjum, ale mój nauczyciel w liceum na razie pozostawia bardzo miłe wrażenie )
W-F (szkoda tylko, że w liceum mnie piłki nożnej)
Informatyka
Religia (ksiądz jest bardzo spoko, rozumie, że religia to nie taki ważny przedmiot i zwykle na nim rozmawiamy na różne ciekawe tematy)
J. angielski (miła nauczycielka, a i sam przedmiot nie taki ciężki )
Nie lubię:
Biologia
Chemia
Geografia (te trzy przedmioty w ogóle mnie nie interesują)
Podstawy przedsiębiorczości (ogólnie bardzo nudne)
Historia i wos (strasznie wymagająca nauczycielka, lekcje wyglądają jak u klas z rozszerzeniem z historii, ogólnie przez nią nie za bardzo przepadam za tymi przedmiotami teraz)
J. polski (idzie mi całkiem całkiem, ale nudne strasznie)
EDB (nauczyciel jest "dziwny" i bardzo rygorystyczny)
Ja lubię w zasadzie każdy przedmiot ze swojego planu lekcji. Każdy nauczyciel jest w porządku. Polonistka jest naprawdę świetna, przykładny nauczyciel z powołaniem. Podobnie z resztą jak moja wychowawczyni, która również uczy mnie wosu i historii. Matematyka nie jest zła generalnie, angielski też daje radę.
Średnio przepadam za filozofią, ale to głównie dlatego, że uczy nas Pan Profesor Doktor Habilitowany Filozofii, który jest typowym filozofem, który miewa dość dziwaczne pomysły na lekcjach i często mówi dosyć dziwne rzeczy, a jak przychodzi robić coś na ocenę, to nigdy w zasadzie nie wiadomo co trzeba zrobić. Podobnie z resztą miałem w pierwszej klasie na fizyce, której uczył dyrektor. Nikt w zasadzie nie wiedział o co chodzi, a fakt, że jest to klasa humanistyczna w niczym nie pomagał, na pierwszym sprawdzianie większość pytań była totalnie z czapy, czego skutkiem była dość niska średnia ocen(najwyższa ocena z niego -3, tak, to byłem ja ).
Za to w pierwszej klasie totalnie nienawidziłem chemii, z racji tego, że od drugiego półrocza każdy temat był realizowany w formie referatu jednego z uczniów. Jak przyszedł sprawdzian, to nawet nie wiedziałem czego i z czego mam się na niego uczyć. Już nie mówię o uzupełnianiu(raczej spisywaniu z internetu, heh) kilkudziesięciu stron ćwiczeń na chemię, EDB i PP. Nie mam zielonego pojęcia, czemu to miało służyć. Ogólnie to nauczycielka z tych dwóch ostatnich przedmiotów była "mało charyzmatyczna" i miała tendencję, do zawalania uczniów jakąś zbędną robotą.
Informatyki też specjalnie nie lubiłem, ale to głównie z powodu nauczyciela. Większość lekcji sprowadzała się do tego, że albo dyktował nam całą godzinę do zeszytu opisy funkcji jakiegoś programu(World, Acces, Exel), ew. skrzykiwał wszystkich do jednego komputera, pokazywał jak coś zrobić, po czym dawał kartkę z poleceniami i kazał zrobić to samo co on przed chwilą pokazywał, w związku z czym musiałem robić zadania za siebie i dwie inne koleżanki
Do tematu, uczysz się w technikum, w liceum? Bo u mnie w liceum na informatyce gość mówi, że Excele i inne tego typu programy to przeszłość gimnazjum i w szkole średniej takich rzeczy się nie robi, tylko jakieś aplikacje internetowe googla i inne tego typu, np Prezi do prezentacji.
W liceum, ale nauczyciel był, jak już mówiłem, beznadziejny. Raczej nie starał się nas nauczyć czegokolwiek, tylko po prostu odhaczał sobie tematy z podstawy programowej przy zerowym niemalże zaangażowaniu. Szczytem absurdu było według mnie robienie przez jakieś 3 miesiące accesa, czyli programu o którego istnieniu pierwszy i prawdopodobnie ostatni raz dowiedziałem się właśnie na tej lekcji. Worlda jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale na litość boską, po co komu ten acces? Z resztą, to było dwie klasy temu, może teraz coś się zmieniło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum