Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Pierwszy przykład z brzegu - postawiliśmy tezę, według której świat nie może istnieć, jeśli nie ma Boga(tego chyba nie napisałem, ale można też udowodnić, że jeśli nie istnieje dusza, to Ty też nie istniejesz). Nie odpowiedziałeś na ten argument, a na koniec napisałeś, że w pełni pozostajesz przy swoim uprzednim spojrzeniu na sprawę.
Gra w: Twierdza i Twierdza Krzyżowiec
Wiek: 25 Posty: 29 Skąd: Konstantynów Łódzki Medale: Brak
Wysłany: 30 Lipiec 13, 20:37
Według mnie świat może istnieć bez Boga, fakt faktem wierzę że człowiek ma duszę lub coś w tym stylu, ale w Boga nie wierzę, wątpię żeby to on stworzył człowieka i duszę, myślę że po prostu świat nagle się pojawił, bez niczego, tak jak z włączaniem i wyłączaniem światła. W pokoju jest ciemno, włączasz światło i nagle staje się jasno, tak to rozumiem, nagłe pojawienie się człowieka i materii/ducha który go podtrzymuj.
Tak, ale włącznik do światła/prąd musiał zostać przez kogoś stworzony. To trochę dziwne, że świat powstałby od tak, bez żadnej przyczyny, bez żadnego celu, nie sądzisz ?
Dlaczego wykluczając istnienie duszy, wykluczacie też istnienie człowieka? Człowiek posiada narząd doskonały - mózg. To z jego pomocą może wykonywać gesty, czuć i - co najważniejsze - myśleć i zapamiętywać. Nie dlatego, że gdzieś tam w komórkach upchana jest jakaś dusza. Wraz ze śmiercią serce przestaje pompować krew do narządów, także do mózgu, dlatego po śmierci niczego nie ma. Szczerze powiedziawszy, my sami dowiemy się jak to wygląda po śmierci - wieczny sen, czy po prostu czarny/szary widok.
To takie proste stwierdzenia które zapewne większość poznała w szkole, ale i tak zaraz ktoś mi pewnie zarzuci, że jednak ktoś ( dokładniej Bóg ) musiał to stworzyć
Otóż nie. Organizmy powstały wraz z uderzeniem o Ziemię meteorytu, wiele, wiele milionów, a może i miliardów lat temu, kiedy to Ziemia też była czymś w rodzaju dużego meteorytu. Na jednym z nich były minerały, komórki w pewnym stopniu umożliwiające stworzenie organizmu, lecz i tak czegoś brakowało do tego procesu, czegoś, co znajdowało się na Ziemi. Kiedy te minerały połączyły się ze sobą na wskutek uderzenia i wysokiej temperatury, z latami zaczęły ewoluować w organizm.
Tyle w kwestii stworzenia organizmu, i działania mózgu . Jeśli chodzi o źródło mojej wiedzy, to nie podam, lubię oglądać Discovery, ale niestety nie pamiętam dokładniejszych nazw programów. Moje stwierdzenia nie muszą być do końca poprawne, ale jednak myślę, że w miarę wiadomo o co chodzi.
Co do stworzenia świata: dlaczego Wy teiści odrzucacie możliwość powstania kosmosu bez Boga? Dlaczego nie zgodzicie się, że świat mógł powstać ot tak sobie, jak pstryknięcie palcami?
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Dlaczego wykluczając istnienie duszy, wykluczacie też istnienie człowieka? Człowiek posiada narząd doskonały - mózg. To z jego pomocą może wykonywać gesty, czuć i - co najważniejsze - myśleć i zapamiętywać. Nie dlatego, że gdzieś tam w komórkach upchana jest jakaś dusza. Wraz ze śmiercią serce przestaje pompować krew do narządów, także do mózgu, dlatego po śmierci niczego nie ma. Szczerze powiedziawszy, my sami dowiemy się jak to wygląda po śmierci - wieczny sen, czy po prostu czarny/szary widok.
Mówię oczywiście o indeterministycznej koncepcji człowieka. Jeśli założysz, że nie masz duszy, to znaczy, że wszystkie Twoje działania - ba, historia całego wszechświata - była zapisana na początku świata i "Ty" nie możesz niczego zrobić, żeby to zmienić; jeśli nie masz duszy, nie masz de facto wolnego wyboru, ponieważ Twój mózg też powstał jako część Twojej materialnej postaci, a jako taki jednoznacznie determinuje Twoją reakcję na wszystkie zdarzenia.
Maciek napisał/a:
Tyle w kwestii stworzenia organizmu, i działania mózgu . Jeśli chodzi o źródło mojej wiedzy, to nie podam, lubię oglądać Discovery, ale niestety nie pamiętam dokładniejszych nazw programów. Moje stwierdzenia nie muszą być do końca poprawne, ale jednak myślę, że w miarę wiadomo o co chodzi.
Discovery można oglądać, ale nie jako rzetelne źródło wiedzy na temat czegokolwiek.
Maciek napisał/a:
Otóż nie. Organizmy powstały wraz z uderzeniem o Ziemię meteorytu, wiele, wiele milionów, a może i miliardów lat temu, kiedy to Ziemia też była czymś w rodzaju dużego meteorytu. Na jednym z nich były minerały, komórki w pewnym stopniu umożliwiające stworzenie organizmu, lecz i tak czegoś brakowało do tego procesu, czegoś, co znajdowało się na Ziemi. Kiedy te minerały połączyły się ze sobą na wskutek uderzenia i wysokiej temperatury, z latami zaczęły ewoluować w organizm.
Jeśli Bóg stworzył świat, to wszystko, co wypisałeś powyżej, też stało się z jego woli - czyli tak naprawdę z praktycznego punktu widzenia sytuacja jest równoważna z tym, jakby świat powstał w ciągu dosłownie interpretowanych "siedmiu dni".
Maciek napisał/a:
Co do stworzenia świata: dlaczego Wy teiści odrzucacie możliwość powstania kosmosu bez Boga? Dlaczego nie zgodzicie się, że świat mógł powstać ot tak sobie, jak pstryknięcie palcami?
Żeby świat powstał, coś musiało powstać z niczego. Nie zmienią tego(jak na razie pseudonaukowe) teorie o niczym dzielącym się na materię i antymaterię o łącznym bilansie 0 - w takim razie ktoś musiał spowodować taką reakcję, a poza tym stworzyć nic, skoro już uznajemy nic za coś.
Gra w: Stronghold Deluxe, Stronghold Crusader
Wiek: 31 Posty: 39 Skąd: Inowrocław Medale: Brak
Wysłany: 29 Sierpień 13, 13:35
Według mnie wszystko co znajduje się we wszechświecie musiało mieć inicjatywę od stwórcy, którym był Bóg. Niektórym ciężko dać wiarę, iż Bóg był zawsze. Otóż może dam parę zdań sprostowania. 1.Bóg był zawsze? No cóż może my jako niedoskonali ludzie nie jesteśmy w stanie pojąć bytu stwórcy. Wydaje nam się, że możemy mieć sensowne odpowiedzi na wszystkie pytania. Zobaczcie jednak na Żuka Gnojarka. Całe życie spędza na szykowaniu odchodów, w których wegetuje jego potomstwo. Nauczcie tego żuka liczyć, mówić, grać w Stronghold. Uda się? Cyba nie potrzeba odpowiedzi. Może właśnie my jesteśmy dla Boga jak taki żuk; nie jesteśmy w stanie wszystkiego pojąć. Podobnie jest ze stwierdzeniem, że Bóg jest wszechwiedzący. 2.Odnośnie rozważań na temat duszy...Jeśli człowiek nie ma duszy to czym jest? Tylko organicznym worem mięcha, osocza i azotanu wapnia (kości). Gdyby człowiek nie miał duszy całe jego życie nie miało by sensu. 3. Odnośnie uznawania nic za coś to mam tu ciekawy artykuł: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Nic.
Gra w: SH1, SHK, Gothic 1,2,3
Wiek: 25 Posty: 134 Medale: Brak
Wysłany: 4 Styczeń 15, 23:25
Cytat:
Otóż nie. Organizmy powstały wraz z uderzeniem o Ziemię meteorytu, wiele, wiele milionów, a może i miliardów lat temu, kiedy to Ziemia też była czymś w rodzaju dużego meteorytu. Na jednym z nich były minerały, komórki w pewnym stopniu umożliwiające stworzenie organizmu, lecz i tak czegoś brakowało do tego procesu, czegoś, co znajdowało się na Ziemi. Kiedy te minerały połączyły się ze sobą na wskutek uderzenia i wysokiej temperatury, z latami zaczęły ewoluować w organizm.
Niby w jaki sposób, połączenie minerału, komórki i wysokiej temperatury, mogłoby stworzyć życie? Dodatkowo, komórka która wg ciebie była na tym meteorycie, też jest organizmem żywym. W takim razie skąd na takim meteorycie wziął się żywy organizm?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum