Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
programista bądź grafik komputerowy ---> informatyka
(...)
Po matmie można znaleźć pracę, i to dobrze płatną, ale na pewno nie w zawodach, które wymieniłeś.
Wybacz, ale jak wyobrażasz sobie informatykę bez matmy? Poza tym na studiach informatycznych z początku jest sama i to dość trudna matma.
Malkey95 - ciesze się, im więcej takich ludzi tym lepiej .
Gra w: Stronghold, Stronghold Crusader, SC Extreme
Wiek: 29 Posty: 331 Medale: Brak
Wysłany: 17 Maj 15, 22:38
Widzę swój post sprzed paru lat, że pójdę wbrew zainteresowaniom na medycynę. Ostatecznie polubiłem co prawda biologię i inne tego typu sprawy, ale wylądowałem na prawie na UJ i wcale nie żałuję. Nawet jeśli wiele osób ma problem po tym kierunku ze znalezieniem pracy, to wcale nie oznacza, że wszyscy są skazani na bezrobocie, a przynajmniej robiłbym to, co naprawdę mi się podoba i teraz na tych studiach to widzę. Myślę także na zrobieniu przynajmniej jakichś kursów informatycznych pod kątem webmasteringu w ramach "planu B" lub po prostu drugiego zawodu, ponieważ bardzo lubię tworzyć amatorsko strony internetowe, więc może i coś profesjonalnego by się udało. Tak czy siak nie ma co się zniechęcać, trzeba walczyć o swoje, bo życie to nie tylko pieniądze, a chodzi w nim głównie o to, aby być spełnionym i to spełnienie okazywać innym. Zabrzmiało trochę wzniośle, ale tak ja to sobie wyobrażam .
A powiedz: polecasz UJ jako ogół? Nie myślę co prawda o studiowaniu prawa, ale rozważam oferty kilku uczelni(UWarszawski, od którego odstrasza mnie wiadomy klimat intelektualny, UJ i polibuda wrocławska) i trudno jest mi dostrzec różnice pod kątem samego poziomu nauczania.
Ad rem: prawdopodobnie przez matmę w finanse/programowanie, jeszcze nie jestem pewien.
Gra w: Stronghold, Stronghold Crusader, SC Extreme
Wiek: 29 Posty: 331 Medale: Brak
Wysłany: 16 Lipiec 16, 21:44
Moja odpowiedź co prawda już nie w porę (nie było mnie tutaj troszeczkę), ale jednak może komuś się przyda . Uniwersytet Jagielloński mogę z mojej perspektywy jak najbardziej polecić, choć zapewne wiele też zależy od wydziału i konkretnego kierunku, które różnią się diametralnie (poziomem, atmosferą, zasadami oceniania, etc.). Na moim WPiA podejście do studenta mi się podoba, gdyż traktowani jesteśmy jako osoby dorosłe, odpowiedzialne i przede wszystkim zdolne. To sprzyja samorealizacji i w miarę zindywidualizowanemu rozwojowi. Nie wiem, jak to jest na innych kierunkach, ale na prawie możemy m. in. sami wybierać sobie przedmioty zdawane na poszczególnych latach (poza pewnymi obligatoryjnymi gigantami), a wykłady i ćwiczenia są nieobowiązkowe (to drugie szczególnie budzi zdziwienie u wielu osób, z którymi rozmawiałem). Mój kolega na informatyce UJ również chwali sobie swój kierunek, z tymże tam już aż takich swobód wyboru nie ma; podobnie koleżanka na arabistyce czy inna na kierunku artystycznym, którego dokładnej nazwy nie pamiętam. Tak więc jakby ktoś miał możliwość studiowania na UJ - polecam i zapraszam .
Notabene, Lordzie Smerfie, na jaki kierunek się ostatecznie zdecydowałeś?
Na matematykę na UW. Polecam, a jeśli ktoś ma obawy, że będzie za łatwo, to może się ich natychmiast wyzbyć; dla zainteresowanych są przedmioty ,,z gwiazdką", z których zaliczeniem problemy mają nawet niektórzy olimpijczycy(są też jednak tacy, którzy zaliczają je na 5 bez większego problemu - jest to możliwe).
Jak dla mnie, największym zaskoczeniem na studiach jest to, jak wiele jest różnych sprzecznych wersji regulaminów i poradników rzekomo się na nie powołujących, ale jednak niezgodnych z nimi w treści. Na dodatek oczywiście praktyka w tej akademickiej biurokracji rzadko kiedy pokrywa się z tymi założeniami teoretycznymi, więc trzeba wielkiego wyczucia, żeby nie skończyć z brakami z powodu jakichś kruczków(np. w kategoryzacji przedmiotów ogólnouniwersyteckich, które na UW można i trzeba dobierać samodzielnie - wiem, że np. na AGH bywają one przydzielane arbitralnie lub wybór jest minimalny).
Nawet bywają przydatne, kiedy nie chce się zawalić studiów z powodu braku 0,5 ECTS za oguny lub pewnego pięknego dnia obudzić się z nielichym rachunkiem za jakieś zajęcia.
My mamy np. poradnik do podpięć, w którym stoi wyraźnie, dużymi czerwonymi literami, że przed zgłoszeniem programu do rozliczenia koniecznie trzeba mieć podpięte wszystkie przedmioty. Otóż okazuje się, że nie trzeba, a zwykle nawet nie należy.
Ja będąc młody nie marzyłem tak jak wszyscy o zostaniu piłkarzem. Owszem, tak jak wszyscy lubiłem to- ale czułem że nigdy nie osiągne w tym czegokolwiek, bo albo zagram mecz życia albo zagram tak jakby mnie tam nie było. Ogólnie w sporcie jestem wszechstronnie uzdolniony, ale w żadnej dyscyplinie jakoś konkretnie i to mnie troche boli. Jedynie w biegach zawsze byłem ponad średnią i wygrywało się co nieco na turniejach szkolnych, ale to w zasadzie wszystko.
Skończyłem gimbazjum, teraz idę do Technikum Ekonomicznego, sam nie wiem dlaczego. Chyba po prostu wybrałem mniejsze zło, bo matematyka mnie nie interesuje ale zawsze miałem te 3/4, w mojej miejscowości nie ma zbyt dużego wyboru, a codziennie dojeżdżać nie chcę. Miałem opcję by pójść na biol/chem, ale o ile biologię lubie, o tyle chemii nienawidze. Mam zamiar spróbować rozszerzoną maturę z biol i jeśli dobrze by poszła to dostać się na UP we Wrocku, ale zapewne pomysł pójdzie się walić bo interesuje się konkretnie zoologią, a z tego co widziałem to na maturach rozszerzonych z bio pytania są z kosmosu.
W dzisiejszych czasach trzeba być uzdolnionym w różnorodnych kierunkach aby nie mieć problemu z znalezieniem pracy, ale szczerze na prawdę nic poza biologią mnie nie interesuje. A praca, która będzie tylko męczyć a nie interesować choć trochę to lipa.
Jak każdy młodziak próbuję stać się dobry w gry komputerowe aby potem przejść na e-sport i profesjonalne granie, ale pech chciał że League of Legends w które grałem kilka lat nagrodziło mnie banem za nic na kilku kontach a rozgrywka stała się nudna. A inne gry, w które jestem dobry nie mają e-sportu, i to tyle.
[ Dodano: 30 Sierpień 16, 22:49 ]
Wracając to mam tyle pomysłów co mógłbym w życiu robić, że aż nie wiem który i pewnie żaden z tych co mam teraz na myśli. Po prostu gdy wciągne się w jakąś jedną rzecz to po jakimś czasie mam w głowie myśl że przecież tyle innych rzeczy moge jeszcze robić, i tak co chwile zmieniam główne zainteresowanie. Musiałbym żyć kilka razy żeby robić to czym sie interesuje bo nie mógłbym robić jednej rzeczy w życiu z myślą że "miałem tyle innych zainteresowań, może z tamtymi byłoby lepiej" . Ciężko cokolwiek wybrać.
To prawda! Życie wydaje się być zbyt krótkie na wszystkie pasje, szczególnie to widać, gdy ma się szerokie spektrum zainteresowań.
Pisałem tu bardzo dawno temu posta; wtedy nie przypuszczałem, że są studia informatyczne; myślałem, że każdy informatyk musiał studiować matematykę. Także kierunek dla mnie jest jasny; informatyka na AGH. Ale tylko dla papierka, by mieć szersze spektrum w wyborze pracy; umiejętności programistyczne pragnę nabywać w domu, później już jako pracownik. (Nie planowałbym studiów, gdyby nie wymóg posiadania ich przez niektóre firmy. Z drugiej strony to też dobry wybór, bo warto dla samego siebie mieć wyższe wykształcenie, niż matura.)
Oprócz programowania kręci mnie pixel art; wiem, że gdybym w tym trochę posiedział mógłbym specjalizować się w danym stylu (jakieś assety 32x32px były by dla mnie idealne - nie dusiłbym się w nich jak w 16px, a też nie wymagałyby tak wiele pracy, jak 64px (zważmy na to, że kolejne potęgi dwójki jako podstawy sprite'ów wymagają 4x dłuższego czasu ich narysowania, a czasem nawet więcej, by dodać szczegóły, które nie są obecne w mniejszych rozdzielczościach duszków)) Wiadomo oczywiście, że gdybym został artystą, to potrafiłbym też narysować większe obrazki jako np. bannery reklamujące grę, czy coś podobnego.
No i przelotnie chciałem też coś porobić w kierunku dźwięku, ale to już inna para kaloszy. Znalazłem za to darmowe narzędzia do tworzenia dźwięków 8 bitowych, więc jakąś namiastkę może kiedyś łyknę. Kiedyś, tzn. jeśli będę chciał samemu zrobić grę na Ludum Dare Solo, albo coś innego.
I tak jestem tak młody, że patrzenie na świat mi się zmieni. Widać to po moim starszym poście tutaj; jak diametralnie różnie wyobrażałem sobie przyszłość. Na razie programowanie wydaje się mnie najbardziej kręcić. Ale nadal nie potrafię się zdecydować na jedną specjalizację. Niby trochę ciągnie mnie do Androida, trochę do Java EE. Możliwości jest zbyt dużo, ale jest jeszcze czas na decyzję. Byle dalej utrzymać ten zapał, bo ostatnio troszkę mi on podupada i wyjdę na prostą.
Życie i tak napisze dla nas własną historię.
_________________ Mam tyle lat, a nadal czuję się jak dziecko. I git 🤡
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum