Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Gra w: Stronghold, Stronghold Crusader
Wiek: 31 Posty: 283 Skąd: Radom/Kraków Medale: Brak
Wysłany: 26 Wrzesień 12, 22:51
Walki trwają, mości panowie. Zaczęliśmy ok. 18:30 i trwało to do 23:30 - postanowiliśmy skończyć jutro. Jak jest? O dziwo nadzwyczaj dobrze. Umówiliśmy się, że zamiast bezczelnie się rushować (od biedy mogłem wysłać 10 łuczników + lorda na pusty fort Kacpra, tylko po co?) pogramy sobie kulturalnie, po rycersku. Ze 3 godziny totalnego spokoju (jak nie więcej) celem postawienia całkiem porządnych fortyfikacji, a następnie ataki na przemian. Casus belli? Moja mangonela trafiła w mur Kacpra. Atak armii mojego drogiego przyjaciela przebiegał następująco - atak na prawy odcinek muru (bez dodatkowej linii muru, hehe) i zniszczenie kilkunastoma katapultami bramy i kilku wież. Szturm pałkarzy i łuczników udało mi się powstrzymać bo przerzuciłem z 200 strzelców (łuczników i kuszników) jak najbliżej epicentrum i udało mi się zniszczyć katapulty, a następnie większość piechoty. Resztki dociąłem kawalerią.
Teraz trwa mój atak (po odczekaniu aż Kacper odbuduje część armii), ale jest on dosyć spokojny i bardziej zachowawczy. W ataku biorą udziały (zniszczone właśnie ) katapulty, pałkarze i rycerze. Cóż, problem polega na tym, że chyba wyczerpał nam się limit wojsk, więc trzeba się trochę powycinać. Atak od boku katapultami, wypad Kacpra, który powstrzymałem szarżą wojsk (a raczej zmusiłem macemenów do ucieczki ), później powtórka - niestety, tym razem nie zdążyłem przyjść katapultom z pomocą. Za to kilkanaście sekund potem kilkudziesięciu macemenów Kacpra zostało wyciętych w pięknej walce wręcz. Oblężenie jego zamku trwa, łapcie screeny naszych pięknych warowni:
Reszta jutro. Trzymajcie kciuki!
_________________ "Crux - półmityczna legenda forum" - Siwy
"...na dłuższą metę nie opłaca się ufać żadnym politykom, zaś w krótkiej perspektywie co najwyżej tym, którzy nie mają nic do stracenia (a póki Crux nie założy nam jakiejś nowej Żelaznej Gwardii, o tych ostatnich możemy tylko pomarzyć)" - Lord Smerf
3 godziny spokojnej budowy?! Lekka przesada, moim zdaniem Ciekawi mnie jak idzie Atylli i Alanowi.
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Gra w: Stronghold, Stronghold Crusader
Wiek: 31 Posty: 283 Skąd: Radom/Kraków Medale: Brak
Wysłany: 27 Wrzesień 12, 13:27
Wcale nie przesada. Postawiliśmy sobie ładne zameczki i teraz się nawzajem oblegamy. Uważam, że to fajniejsza zabawa niż zrobić na szybko 5 włóczników i rushować. Poza tym w takich ustawkach wyjdzie, kto lepiej walczy, hehe.
_________________ "Crux - półmityczna legenda forum" - Siwy
"...na dłuższą metę nie opłaca się ufać żadnym politykom, zaś w krótkiej perspektywie co najwyżej tym, którzy nie mają nic do stracenia (a póki Crux nie założy nam jakiejś nowej Żelaznej Gwardii, o tych ostatnich możemy tylko pomarzyć)" - Lord Smerf
Dla mnie to są zwykłe, oldschoolowe ogrodzenia, które były kiedyś często spotykane na multi ;p Ładne zameczki, phi ! Ja myślę, że i tak czy siak, Wasz pojedynek przejdzie do historii tego turnieju.
P.S. Słyszałem kiedyś, ze łucznicy są bardzo łatwo wybijani na murach. ( Zupełnie inaczej ma się sprawa, gdy obsadzają oni wieże )
Gra w: Stronghold, Stronghold Crusader
Wiek: 31 Posty: 283 Skąd: Radom/Kraków Medale: Brak
Wysłany: 27 Wrzesień 12, 15:06
No, blanki są takie sobie. Dlatego ja wsadzam większość łuczników na baszty, na murach mogę trzymać kuszników.
A za krytykę naszych ślicznych zameczków powinieneś mieć warna, o!
_________________ "Crux - półmityczna legenda forum" - Siwy
"...na dłuższą metę nie opłaca się ufać żadnym politykom, zaś w krótkiej perspektywie co najwyżej tym, którzy nie mają nic do stracenia (a póki Crux nie założy nam jakiejś nowej Żelaznej Gwardii, o tych ostatnich możemy tylko pomarzyć)" - Lord Smerf
Warn dla moderatora? Bez sensu To ja się wypowiem pozytywnie o zamka: piękne ogromniaste warownie, baszty, mangonele, balisty, kusznicy, ogólnie: mogłoby być lepiej
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Gra w: Stronghold, Stronghold Crusader
Wiek: 31 Posty: 283 Skąd: Radom/Kraków Medale: Brak
Wysłany: 28 Wrzesień 12, 13:04
My z Kacprem dzisiaj kończymy... a przynajmniej próbujemy skończyć. xD Na razie mamy za sobą głównie zimną wojnę.
Edit: było miło, pozdrowienia i podziękowania dla Kacpra.
_________________ "Crux - półmityczna legenda forum" - Siwy
"...na dłuższą metę nie opłaca się ufać żadnym politykom, zaś w krótkiej perspektywie co najwyżej tym, którzy nie mają nic do stracenia (a póki Crux nie założy nam jakiejś nowej Żelaznej Gwardii, o tych ostatnich możemy tylko pomarzyć)" - Lord Smerf
Haha, dzięki i potwierdzam porażkę Ale się nawyzywałem przy tej grze, dobrze, że było bez mikrofonu
Crux, robiłeś jakieś screeny? Bo ja niebardzo miałem kiedy
_________________ I znowu polski rycerz dumnie
podejmie złotą rękawicę.
Widziałem ją w blaszanej trumnie,
gdzie wróg rozbitą miał przyłbicę.
Gustaw Kodrąb 1941
Jak to możliwe, że Kacper stracił 1018 woja, skoro Crux zabił mu tylko 692??
@Lutel: Szykuj żelazową damę ( najlepiej dwuosobową )
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Gra w: Stronghold, Stronghold Crusader
Wiek: 31 Posty: 283 Skąd: Radom/Kraków Medale: Brak
Wysłany: 28 Wrzesień 12, 17:16
Dobra, to jeszcze kronikarski obowiązek - gra wloadowała nam sejw w sytuacji, kiedy Kacper właśnie szarżuje na moje katapulty - zdążyłem je uratować, ale w sumie i tak na niewiele się zdały, bo zaraz mi je zniszczył balistami. Generalnie robienie katapult okazało się nieopłacalne, postanowiłem Kacpra pomęczyć inaczej, czyli ustawić szereg trebuszy i niszczyć jego fortyfikacje. Naszego drogiego moda chyba to trochę zirytowało i postanowił przypuścić swój własny, porządny atak, który jednak został, mówiąc wprost, zagazowany (kilkadziesiąt krów robi swoje ). Cóż, później najogólniej rzecz ujmując walka podjazdowa, niczym Stalingrad - a to jakąś wieżę zniszczyć trebuszami, a to paroma pałkarzami budynek rozwalić (udało mi się raz zniszczyć bodajże 9 stajni jednocześnie ). Szacunek dla Kacpra za postawiony zamek - choć wyciąłem mu większość armii podczas jego wypadów (chyba dwóch, w tym jeden - wspomniany - spektakularny), to bałem się ruszyć na zamek. Oczyszczanie murów kusznikami było jedyną możliwą opcją, a i tak wiedziałem, że Maswerk będzie się bawił w Nerona. Cóż, ostatnie oddziały jazdy przypuściły atak na strzelców, których jednak wyciąłem, potem hard-ostrzał fortu (spirit of Berlin '45 ) celem pozbycia się kilkudziesięciu swordmenów no i dobicie samego lorda za pomocą moich swordmenów. Generalnie było bardzo fajnie.
Edit: scrennów niestety nie ma, też nie było czasu bo gra była nadzwyczaj dynamiczna. A w jaki sposób takie straty? Hmm, swoje pewnie zrobiły smolne rowy. Chociaż z drugiej strony chyba Kacper sam swoich wojsk nigdy nie podpalił... hmm, nie wiem, czy "ataki gazowe" system wlicza, w takim razie jest jeszcze jedna możliwość - czy w v. 1.2. balisty zadają friendly fire?
_________________ "Crux - półmityczna legenda forum" - Siwy
"...na dłuższą metę nie opłaca się ufać żadnym politykom, zaś w krótkiej perspektywie co najwyżej tym, którzy nie mają nic do stracenia (a póki Crux nie założy nam jakiejś nowej Żelaznej Gwardii, o tych ostatnich możemy tylko pomarzyć)" - Lord Smerf
Najprawdopodobniej system nie wlicza ataków gazowych. Co do friendly fire: z tego co pamiętam zostało to chyba skorygowane w w. 1.2.
Zapewne kiedy przyjdzie Lutel zdyskwalifikuje Alana i Atyllę
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Nie pozostaje mi nic innego. Alan jest na forum praktycznie codziennie (ostatnia wizyta wczoraj o 12:16), jednak nie napisał do tej pory nic na temat swojego pojedynku (grają/nie grają/Attyla nie chce grać). Podejrzewam, że Alan nawet nie skontaktował się z Attylą, który ostatni raz na forum był 22 września (pierwsza runda rozpoczęła się 19 września). Niestety obaj panowie nie wykazali zainteresowania turniejem, a skoro pozostałe pojedynki się zakończyły to dyskwalifikuję Alana i Attylę.
Pytanie do pozostałych panów:
Chcemy wszyscy razem zagrać kilka rund na mapie Król Wzgórza (czyli kasuje się obecne wyniki), czy ja z Crux'em mamy rozegrać pojedynek finałowy i tym sposobem zakończymy ten turniej?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum