Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Wysłany: 24 Styczeń 09, 19:57 2 tura, 1490 - KONIEC
2 tura
Od teraz, by uniknąć kapryśności komunikatorów, będą wysyłać infa po zgłoszeniu się po nie.
Rewolta na Sycylii
Plotki okazały się prawdziwe. Wielmoża i wojskowy znany jako Lucio Parotti zdołał zebrać armię, składającą się z chłopów i najemników. Wykorzystał do tego antyhiszpańskie nastroje, panujące na Sycylii. Teraz owa armia maszeruje, zdobywając coraz większe terytorium. W każdej wiosce zdobywa dodatkowych rekrutów. Hiszpańskie garnizony są zdezorientowane i nie potrafią mu się przeciwstawić. Jakby tego było mało, Parorri obległ właśnie stolicę hiszpańskiej wyspy - Mesynę. Szczęśliwie zarządca wyspy przebywa akurat w Palermo... Jak dalej potoczą się losy wyspy?
Ostatnio zmieniony przez Graff 10 Marzec 09, 14:41, w całości zmieniany 2 razy
Rewolucja na Sycylii!
Po zdobyciu Messyny Parotti obwołał się regentem Królestwa Sycylii. Wraz z kilkoma swoimi doradcami utworzył Radę Regencyjną Sycylii, która ma rządzić do czasu wybrania króla. Kandydaci do tego tytułu, czyli książęta i dożowie włoscy mają przybyć do Mesyny i zaprezentować się, by Rada mogła wybrać najodpowiedniejszego. Hiszpanie mają na razie inne problemy, gdyż armia sycylijska wkroczyła na zachodnią część wyspy, nad którą mają jeszcze kontrolę, i skierowała się na Palermo...
Regent Parotti poruszył się niespokojnie, słysząc dźwięki w swojej komnacie. Rozejrzał się ukradkiem, ale jego nie przyzwyczajone do ciemności oczy niczego nie dostrzegły. Uspokojony, położył się. Kilka chwil później, skrzypnęła podłoga. Zaalarmowany regent, dostrzegając ciemną sylwetkę nad łóżkiem, odtoczył się w bok, sięgając jednocześnie po leżący na łóżku niewielki miecz. Sztylet zamachowca rozorał mu ramię. W odpowiedzi Włoch uderzył niemal na oślep, ale, jak łatwo przewidzieć, atak został zablokowany. Sztylet powędrował jeszcze raz ku tymczasowemu władcy Sycylii, bez efektu. Dostrzegając, iż nie uda mu się wykonać zadania, tajemniczy skrytobójca popędził do okna i wyskoczył z komnaty. Parotti ruszył za nim, lecz morderca rozpłynął się w ciemnościach ogrodu. Wtedy też przybyli zaalarmowani odgłosami walki gwardziści, znajdując przy okazji ciało swego kolegi. Jakkolwiek zamachowiec nie zostawił żadnych śladów, łatwo przewidzieć, na kogo skierują się podejrzenia...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum