[Bernkow]

Witam,
Właśnie ciekawi mnie, która z części jest lepsza ?.
Co do mojej oceny, to Stronghold Crusader jest lepszy, i nie powinni w nim juz ,,grzebac", i przerabiac tej części. Moim zdaniem coś w miare sensownego co dodali to, tylko, że można miec wielkie wojne, tzn, można miec już 10.000 jednostek.

A Waszym zdaniem ?

[Lord Smerf]

Temat był już wielokrotnie poruszany na forum, ale cóż, jak już napisałem, to się wypowiem.

Moim zdaniem Extreme nie jest zbyt potrzebnym "ulepszeniem" do Crusadera. Polubią go przede wszystkim fanatycy wielkich bitew i posiadacze na tyle dobrych komputerów, żeby gra "nie cięła się" przy 10k wojska na mapie. Jako fan strategii samej w sobie nie zachwyca mnie obraz wielkich mas żołnierzy napierających na siebie bez ładu i składu.

[Tay]

Głos na zwykłego cruska. Extreme jest fajne, ale na chwilę. Co do kampanii to praktycznie każda misja w extreme polega na 10 gs i niszczeniu kamieniami z paska mocy wrogich posterunków.

[DonKamillo]

SHC E może byłoby nawet dobre dla single player ze względu na dużą liczbę wojska ale te paski mocy to już całkiem poroniony pomysł... Powinni wydać zwykłego patcha SHC 1.2 który by dodał większe limity wojsk, dodał kampanie itd.

[Duncan]

SHC E podobało mi się ale nie na długo ....
Jakieś spadające kamienie za które nawet nie trzeba płacić ....
Na początku podobało mi się ale potem zrezygnowałem z dalszej gry, taka "masakra" na polu bitwy że nie zdążyłem wszystkiego połapać co i jak zresztą to bardzo banalne jak gramy 1v2 ,1v1, 1v3, wystarczy celować cały czas tymi spadającymi kamieniami w obóz najemników lub w koszary wtedy przeciwnikowi nie będzie samo się rekrutować wojsko a nam tak .

SHC prawie pod każdym względem lepsze właściwie nie potrafię wskazać jakiegoś słabego punktu w tej grze porównując do SHC E .

Ale to tylko moje zdanie każdy ma do swojego prawo .

Pozdrawiam.

[DonKamillo]

Bo SHC E to dodatek do SHC... Dodali trochę opcji średnio udanych i tyle. Jak się gra multi z kimś to jeszcze można się pobawić bo człowiek myśli kreatywnie i nie oczekiwane rzeczy można robić z tymi mocami... ale to i tak zabawa na kilkanaście gier a później to bardziej irytuje niż ciekawi...

[davis140]

Zdecydowanie zwykły Crusader. Extreme to dodatek, który według mnie reprezentuje swoisty odłam gier strategicznych i skupia się bardziej na chaotycznych bitwach, niż na starannym planowaniu ataków na wroga. Dopełniają tego wszystkiego koszary automatycznie rekrutujące jednostki, oraz "pasek mocy" pozwalający w jednej chwili zaatakować wnętrze twierdzy wroga, co zupełnie psuje magię Crusader'a.

[urgor gir]

Dla mnie ten limit jednostek jest dosyć fajny, ale powinien być trochę mniejszy. Co do mocy to jestem zupełnie przeciwny. Nie wydaje się wam to trochę nie realne, że spadają z nieba na przeciwnika kamienie i strzały? Chyba, że to Marsjanie...

[Aragorn]

W sumie to popatrz na np. trebusz gdy ten strzela. Mi zdecydowanie dobrze wygląda, że kamienie wysoko wylatują. A strzały? Obejrzyj 300 i zobacz jak strzelali do Leonidasa i reszty.

[urgor gir]

Wiem, ale mi chodzi o moce! Że trebusze wysoko strzelają to ja nie mam nic przeciwko, do łuczników też, nawet tak realniej. Jakby trzeba było do tych mocy jakiś specjalnych trebuszy lub jakiś innych dziwactw to byłoby realniej. Zagłosowałem oczywiście na cruska (piszę, ponieważ nie napisałem w poprzednim poście).

[Artxt123]

Moce są bardzo fajne i potrzebne bo bez nich trudno jest przejść szlak. Piszesz, że to jest mało realne, ale przecież to tylko gra. Tak samo można się uczepić Stronghold Legends.
Co do głosowania to oczywiście, że Crusder, bo Extreme to tylko dodatek a nie osobna gra.
Gdyby w opakowaniu z Extreme nie byłoby Crusder z Warchest to raczej bym tej gry nie kupił.