[Fryzjer]

Dziś Premier Donald Tusk przedstawił pobieżny plan POwskiej części rządu na najbliższe dwa lata. Wynika z niego, że nastąpi wielka prywatyzacja (30 mld zł), zmniejszony deficyt i dług kraju. No, wszystko wygląda pięknie, ale jak zwykle kosztem obywateli (co jest normalne): zniesione zostaną emerytury mundurowe, a sam wiek emerytalny zostanie podniesiony.
Na razie nie znamy dokładnego projektu (bo nawet go nie ma), ale można już wyciągnąć wstępne wnioski. Osobiście jestem częściowo za zniesieniem emerytur mundurowych, jednak powinno się w zamian zwiększyć emerytury (i myślę, że w przypadku wprowadzenia tej zmiany tak się stanie). Jednak bardzo mi sie nie podoba pomysł kolejnego podniesienia wieku, od którego kończy się prace. W tej chwili jest 60/65, a teraz ile? 70? Nie no, skończy się na tym, że wszyscy będą robić do ,,zakichanej śmierci". Nie przekonują mnie słowa Premiera, że ,,im więcej będziemy pracować, tym większe będą emerytury", bowiem przy takim obrocie sprawy nie pożyjemy dostatecznie długo, by się tymi pieniędzmi nacieszyć (mówię "my", ponieważ nas to też może dotyczyć, chociaż pewnie do czasu naszej starości już na pewno wszystko będzie przewrócone do góry nogami). Jest wiele innych sposobów, na załatanie dziury budżetowej, tylko są one niewygodne dla polityków.
Ale i tak generalnie nie ma o czym rozmawiać, bo jak zwykle skończy się na obietnicach, gadaniu, a projekt nie wejdzie w życie (o ile w ogóle zostanie opracowany, co też jest sprawą wątpliwą). Jeśli tak się stanie, będziemy mieli już drugi rząd, który wiele gadał, a nic nie zrobił...

A jakie jest wasze zdanie na ten temat?


P.S. Mogłem napisać jakieś głupstwo, bo troszeczkę dziś nieprzytomny jestem. Jeśli tak, sorry ;].