Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Nie wiedziałem gdzie dać, więc zrobiłem nowy temat
Jestem William Hescue. Byłem Ubogim szlachcicem, czyli miałem pomagać ludziom, lub zabijać (jeśli by się o to prosili). Pewnego dnia pod moją chałupkę podjechała grupka konnych rycerzy, prosili mnie, abym wyleczył ich mistrza, wzamian za to dali by mi duży wór złota. Zgodziłem się. Poprosiłem ich, aby przynieśli ciało i wyszli. Zobaczyłem co tam się stało... Cooo? To nie możliwe! Tak to on.... Pomyślałęm sobie, że skądś znam tego człowieka. Tak to napewno on! On mnie 5 dni temu chciał zabić z łuku, jednakże trafił. Niechciałem go uleczać wręcz zatruć! Wsypałem środki trujące. Potem do mojej sakwy wziąłem krótki miecz i krótką strzelbę. Powiedziałem rycerzom, że mogą zobaczyć swojego mistrza, gdy oni wchodzili prędko pobiegłem po mojego konia i uciekłem w świat. Po dość długim czasie mój koń się zmęczył. Byłem zmuszony iść pieszo, po chwili usłyszałem tędęt galopujących koni, tak to byli oni.. Wyjąłem strzelbę i strzelałem w nich. Za 1 razem nie trafiłem, za drugim i trzecim zabiłem 2 rycerzy. Więc zostało mi ich jeszcze 3. Wziąłem trochę kamieni i rzucałem w nich. Udało się! Zabiłem tym sposobem dwóch rycerzy. A więc czekał mnię pojedynek 1vs1. Zbyt dużych szans nie miałęm ponieważ rycerz miał okrągłą tarczę i maczugę. Walczyłem do upadłego. Po długiej bitwie wygrałem szczęśliwie. Po chwili znowu podjechała grupa jakiś rycerzy, byli z królestwa Radosława III. Powiedzieli mi, że patrzyli na moją walkę, byli zadowoleni. Wzieli mnię do swojego grona i tak się stałem sługą króla Radosława III
Po 1.5 roku król Radosław III zmarł na cholerę, wszyscy myśleli, że to ja go otrułem. Sprzeciwiałem się jednak nic to nie dało. Uciekłem z królestwa. Po długim biegu dotarłem do nieznajomej wioski. I tak zaczyna się moja przygoda
Gra w: różne takie...
Wiek: 28 Posty: 505 Skąd: I tak nie trafisz... Medale: Brak
Wysłany: 20 Sierpień 09, 17:45
troszeczkę za późno to zgłosiłeś. Sesja (na innym, osobnym forum) wystartowała już kilka dni temu.
_________________ „-Ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czemś, co pokonane być powinne. Cóżeście uczynili, aby go pokonać? Wszystkie istoty stworzyły coś ponad siebie; chcecie być odpływem tej wielkiej fali i raczej do zwierzęcia wrócić, niźli człowieka pokonać? […] Patrzcie, ja wam wskazuję nadczłowieka! […] Gdzież jest ten piorun, który by was liznął swym językiem? Gdzież jest ten obłęd, który by wam zaszczepić należało? Patrzcie, ja was uczę nadczłowieka. On jest tym piorunem, on jest tym obłędem!”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum