Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Gra w: Makao
Wiek: 30 Posty: 183 Skąd: Ostrowiec Św. Medale: Brak
Wysłany: 2 Lipiec 09, 16:56 Rozdział I - Ucieczka
Jeszcze tydzień temu nie śmielibyście myśleć o wolności. Dzisiaj jest inaczej. Wystarczyła chwila nieuwagi. Strażnicy w obozie dali się zwabić w pułapkę. Dzięki temu zdołaliście się wydostać. Jesteście byłymi jak narazie skazańcami z Kolonii Karnej. Miejsca gdzie zsyłani byli najwięksi wrogowie społeczeństwa. Trafiali tam wszyscy którzy nie przestrzegali prawa. Prawa ustalanego przez kapłanów Ilwina. Teraz, kiedy jesteście już w bezpiecznej odległości i przez jakiś czas nie grozi Wam złapanie możecie odsapnąć. Dostaliście wiadomość, że Ultgar, prowodyr powstania orków na wyspie Was poszukuje. Musicie jak najszybciej się z nim zobaczyć... Na razie jednak musicie spróbować się zorganizować, poznać i przede wszystkim nie dać się złapać! Pamiętajcie jednak. Współwięźniowie z kolonii nigdy Wam tego nie wybaczą.
Tak więc, drodzy gracze. Co postanawiacie?
Prosiłbym abyście pisali swoje wypowiedzi pismem pochyłym.
- Jestem Xevius Latenius, złodziejaszek. Jestem tutaj, ponieważ podsłuchałem plany demonów.
Więcej o mnie dowiecie się w trakcie tej wielkiej przygody, która zapewne nas czeka... Nie chcę na początku za wiele zdradzać.
Trzeba się narazie gdzieś ukryć i dowiedzieć się gdzie przebywa Ultgar. Choć to ork, to jednak trzeba się z nim spotkać. Od tego zależy nasze przetrwanie.
- Mówcie mi Torghen i o więcej nie pytajcie. Chyba widać, że mam już jako takie doświadczenie z mieczem, więc wiecie, że specjalizuję się w ścinaniu głów. Myślę, że powinniśmy poszukać dobrego miejsca na obóz. Takiego, aby łatwo było do niego trafić jednocześnie dobrego do obserwacji. Jakieś pobliskie zalesione wzgórze powinno być dobre. Wystawimy ludzi do pilnowania obozu i ludzi, którzy będą szukać jakichś informacji o tym Ultgarze. Kto jest za?
Ja!Tylko narazie się ukryję i będe ćwiczył.Napewno mnie nie znajdziecie,bo mam doskonałą kryjówke.Reszte informacji będe zdradzał później.
Bądcie cierpliwi Pyrokar
Ostatnio zmieniony przez Nice Friend 2 Lipiec 09, 20:02, w całości zmieniany 1 raz
Gra w: Makao
Wiek: 30 Posty: 183 Skąd: Ostrowiec Św. Medale: Brak
Wysłany: 2 Lipiec 09, 20:04
Niedaleko z miejsca Waszego pobytu zauważacie małe wzniesienie, a na nim polankę. Znajduję się tam dośc dobry widok na okolicę. Na niebie widac od czasu do czasu ślady dymu. Na północy znajduje się grota.
Gra w: różne takie...
Wiek: 28 Posty: 505 Skąd: I tak nie trafisz... Medale: Brak
Wysłany: 2 Lipiec 09, 21:22
(Sorka, ale trochę przegapiłem)
A ja jestem Lethos, i trzeba przyznać - kradzieże i ucieczki nie są domeną nekromantów. Mogę spróbować zrobić użytek z ciał strażników, ale wiecie - trochę potrzebuje ochrony. I nie będziecie mi mieli za złe, towarzysze, że trochę będę sobie tu was trzymał. - powiedział kolejny z ucieknierów, Lethos, po czym rozejrzał się po okolicy - Mam nadzieję, że wy, wojownicy, przetrzymacie w szeregach nekromantę.
_________________ „-Ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czemś, co pokonane być powinne. Cóżeście uczynili, aby go pokonać? Wszystkie istoty stworzyły coś ponad siebie; chcecie być odpływem tej wielkiej fali i raczej do zwierzęcia wrócić, niźli człowieka pokonać? […] Patrzcie, ja wam wskazuję nadczłowieka! […] Gdzież jest ten piorun, który by was liznął swym językiem? Gdzież jest ten obłęd, który by wam zaszczepić należało? Patrzcie, ja was uczę nadczłowieka. On jest tym piorunem, on jest tym obłędem!”
Lethos, ochrone moge Ci zapewnić ale nie na długo,bo w dzisiejszych czasach to się różne rzeczy robią.Lepiej rozpalmy ognisko na polanie i na chwilę zapomnijmy o problemach...:)A i o mało bym nie zapomniał!Niech 1 będzie na warcie i się będziemy zmieniać.Pierwszy moge ja iść!
;)
All
Ostatnio zmieniony przez All Filippo 2 Lipiec 09, 22:24, w całości zmieniany 2 razy
Gra w: różne takie...
Wiek: 28 Posty: 505 Skąd: I tak nie trafisz... Medale: Brak
Wysłany: 2 Lipiec 09, 21:50
Przeżyłem lochy, przeżyje i wartę. Mi to obojętne. Ponoć przedstawiciele mej iście mrocznej rasy wolą noce od dni. Nigdy tego nie sprawdzałem. - Powiedział Lethos
Ps.
Skoro to postać mówi, to zamiast "Kokoju" zmień na "Lethos"
_________________ „-Ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czemś, co pokonane być powinne. Cóżeście uczynili, aby go pokonać? Wszystkie istoty stworzyły coś ponad siebie; chcecie być odpływem tej wielkiej fali i raczej do zwierzęcia wrócić, niźli człowieka pokonać? […] Patrzcie, ja wam wskazuję nadczłowieka! […] Gdzież jest ten piorun, który by was liznął swym językiem? Gdzież jest ten obłęd, który by wam zaszczepić należało? Patrzcie, ja was uczę nadczłowieka. On jest tym piorunem, on jest tym obłędem!”
- Czyli rozpalamy ognisko na tym wzniesieniu, ale uważajcie, bo nie wiadomo od jakiego ogniska te dymy pochodzą. Ja i Lethos pójdziemy to sprawdzić, reszta udaje się na tą polankę i rozpala ognisko, tylko małe! Być może jedno ognisko niedaleko drugiego zmyli pogoń. Elfie drowie, zgadzasz się?
Gra w: Makao
Wiek: 30 Posty: 183 Skąd: Ostrowiec Św. Medale: Brak
Wysłany: 3 Lipiec 09, 11:27
Gdy skradacie się w krzakach jeden z Was potyka się, a jego ekwipunek robi ogromny hałas. Z góry słychac krzyk:
-Są tutaj! Brac ich żywych bądź martwych!
To grupa poszukiwawcza wysłana za Wami.Musicie ostrzec przyjaciół oraz gdzieś uciec. Tylko gdzie? Ucieczka przez las może się nie udac. Byc może walka w ciasnych tunelach jaskini będzie łatwiejsza?
Gra w: różne takie...
Wiek: 28 Posty: 505 Skąd: I tak nie trafisz... Medale: Brak
Wysłany: 3 Lipiec 09, 11:33
Ja tam proponuję jaskinię - powiedział Lethos - I tak nie ma dużo czasu na rozmyślania.
_________________ „-Ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czemś, co pokonane być powinne. Cóżeście uczynili, aby go pokonać? Wszystkie istoty stworzyły coś ponad siebie; chcecie być odpływem tej wielkiej fali i raczej do zwierzęcia wrócić, niźli człowieka pokonać? […] Patrzcie, ja wam wskazuję nadczłowieka! […] Gdzież jest ten piorun, który by was liznął swym językiem? Gdzież jest ten obłęd, który by wam zaszczepić należało? Patrzcie, ja was uczę nadczłowieka. On jest tym piorunem, on jest tym obłędem!”
- Lethosie, schowaj się za ścianą i popróbuj te swoje sztuczki. Ja w tym czasie nie będę próżnował. Gdy jeden trup już będzie leżał na ziemi, mozesz użyc go do swoich celów.
Staram się ukryć gdzieś dalej w jaskini, ale tak, żeby można było się wycofywać w tył. Jest tu wąsko, będę strzelał łukiem z zaskoczenia. Później będę siedo nic hskradał i ukrywał dzięki moim umiejętnościom i zabijał z zaskoczenia. Lethos może dosłać jakiegoś kościotrupa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum