Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Co do tego spadania to rzadko to mam i wątpię, aby to właśnie ta więź mnie "ściągała" Nie przypominam sobie, abym się gdzieś przeniósł. Co do samego istnienia energii itp. to mam mieszane uczucia. Raczej w to nie wierzę, ale przecież gdzieś na świecie przeprowadza się operacje fantomowe.
OOBE mnie zainteresowało i sobie poczytałem trochę o nim Co do świadomego snu to czasami mi się udaje, ale to samo z siebie się dzieje
Mam jednak wrażenie, że to całe OOBE, pomimo sprzeciwu wielu, rozgrywa się w naszym umyśle. Wmawiamy sobie i nam się śni, taka autosugestia. Mózg zaraz przed zaśnięciem jest już naprawdę ledwo ciepły, więc według mnie łatwiej jest nim "manipulować".
Ostatnio zmieniony przez Bordinio 1 Sierpień 10, 15:14, w całości zmieniany 1 raz
Gra w: SH1, SHCrusader, SH2
Wiek: 28 Posty: 157 Medale: Brak
Wysłany: 31 Lipiec 10, 21:36
Dokładnie to chciałem powiedzieć Bordinio. Nastawiamy się do tego, wmawiamy to sobie i później nasz mózg wpada w jakiś nieokreślany "trans" ( nie wiem jak to nazwać ) i przykładowo jeśli coś się w tym transie, w naszym mózgu pomiesza, procesy mogą ustać. Mózg nie jest jeszcze do końca odkryty w nauce, a to on odpowiada za prawie wszystko w naszym życiu, i myśle że to on w OOBE pokazuje nam wymaiginowany świat.
Przeczytałem ten link od Ołówka i zastanawiam się czy spróbować, chociaż...
Lutel napisał/a:
Jeżeli coś pójdzie nie tak to można się nie obudzić. To chyba najlepszy argument. Są też inne, ale nie chcę tu się rozpisywać, bo wiadomo, że tylko spowoduje to ciekawość u innych i chęć spróbowania.
...trochę się boję.
Czy jest możliwe że nie mam "Paraliżu sennego" bo na nast. dzień budzę się np: na podłodze, a rodzice mówią że się ruszam w czasie snu bo to słychać nawet w ich pokoju. Doświadczył już ktoś z naszego forum snu świadomego? Ja się samego snu świadomego nie boję tylko boję się samych halucynacji przed snem, np: znając mój posr@#y umysł zobaczę jakiegoś strasznego ducha lub kosmitę, chyba jestem trochę za mały na świadomy sen
Zapraszam do odświeżania tematu snu świadomego
P.S. Zamieszczam moją listę rzeczy które chce robić w świadomym śnie:
-Jak większość: latać
-Stworzyć sobie UFO (Takie dla 1 os., powierzchnia: większa niż nasza Ziemia ) i latać po galaktykach
-Wejść w jakąś grę (Najlepiej: Stronghold (jako Lord ;P), Call of duty (ale zrobić sobie strój ważący 0g, a
nic przez niego nie czuć, wtedy jesteśmy niezniszczalni) Minecraft (Na peaceful, wolę nie zostać zabitym
przez creepery w śnie) I inne)
-Być władcą świata (HAHA)
Pełna wersja w załączniku
_________________ Mam tyle lat, a nadal czuję się jak dziecko. I git 🤡
Gra w: Sh+SHC
Wiek: 29 Posty: 259 Skąd: Rumia Medale: Brak
Wysłany: 12 Maj 11, 20:34
Hehe, DarnokOk, ja tam w snach zazwyczaj ma bardziej "przyziemne" mysli. Ale nie raz zdarzylo mi sie to "tajemnicze spadanie". Moze dlatego, iz przed snem mysle o zupelnie zgola innym jak zycie? Ale na temat:
- Zdarzaly mi sie "prorocze sny", moim najciekawszym(i zgola najdziwniejszym) snem tego typu bylo to: Jak mialem cos kolo 8 lat, snilo mi sie ze bylem wampirem, ktory strzelal z luku, a rzeczywistosc wygladala troche jak gra komputerowa. A pare dni temu nagle zonk. Gram w Obliviona, i deja vu. Jestem wampirem, strzelam z luku i jest grafa komputerowa.
_________________ One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
Ostatnio zmieniony przez Bordinio 12 Maj 11, 20:42, w całości zmieniany 1 raz
Darnokok, na pewno kiedyś doświadczyłeś uczucia świadomego snu. Każdy tego doświadcza od czasu do czasu i najczęściej czuje tylko chwilowy "przypływ" świadomości. To samo wychodzi.
Co do niemożności obudzenia się to uważam, że po prostu ludzie o słabej psychice nie powinni się wygłupiać z OOBE. W ogóle to jest manipulowanie własnym mózgiem(a raczej psychiką) wg mnie co może prowadzić do "uszkodzenia umysłu". Wydaje mi się, że wystarczy po prostu stracić poczucie rzeczywistości i gotowe. Śnimy, nie wiemy co się z nami dzieje, więc nadal śnimy bo zapominamy, że istnieje rzeczywistość.
Trzeba też pamiętać, że takie OOBE czy świadomy sen mogą prowadzić do depresji, która jest wynikiem tego, że ciągle chcemy być w "lepszym świecie". Rzeczywistość nas nie obchodzi, nie lubimy jej i czujemy, że nas ogranicza. Zaczynamy się koncentrować na kolejnym wchodzeniu do innego świata i zaniedbujemy prawdziwą rzeczywistość.
No tak, co do tego, że czasem sny bywają bardzo realistyczne, to nie ma wątpliwości... Swoją drogą może to być bardzo denerwujące, np. raz miałem sen o wyjątkowo męczącym dniu w szkole, po czym obudziłem się i stwierdziłem, że ten dzień właśnie się rozpoczął.
Cytat:
Co do niemożności obudzenia się to uważam, że po prostu ludzie o słabej psychice nie powinni się wygłupiać z OOBE. W ogóle to jest manipulowanie własnym mózgiem(a raczej psychiką) wg mnie co może prowadzić do "uszkodzenia umysłu". Wydaje mi się, że wystarczy po prostu stracić poczucie rzeczywistości i gotowe. Śnimy, nie wiemy co się z nami dzieje, więc nadal śnimy bo zapominamy, że istnieje rzeczywistość.
Nie sądzę, żeby coś tak złożonego i dopracowanego jak mózg mogło dopuścić do tak łatwej autodestrukcji. Bardziej przemawia do mnie możliwość doprowadzenia do depresji.
Co do świadomego snu, to sam odkryłem go (bez pomocy internetu) podczas całodniowej jazdy autobusem na Ukrainę.
Siedziałem w słuchawkach, słuchałem muzyki. W pewnym momencie stwierdziłem, że jest za cicho. Zmieniłem pozycję, nacisnąłem na przycisk od podgłaśniania, ale nic się nie stało. Zrozumiałem o co chodzi i niewiele brakło, a bym powrócił do normalnego stanu. Opanowałem dziwne, jak dla mnie niemożliwe do opisania uczucie i wstałem. Na życzenie autobus zatrzymał się, a ja wysiadłem, wprost do wymarzonego Czarnobyla z gry S.T.A.L.K.E.R. Podniosłem z ziemi kałacha, plecak i kamizelkę kuloodporną, założyłem to wszystko i idę. Patrzę - a tu mutant biegnie! Naparzam serię, ale nic mu się nie dzieje, więc ja spie!@*#am. Wpadłem w jakąś anomalię, która podniosła mnie kilka metrów nad ziemię i z ogromną szybkością zrzuca w dół przerabiając na miazgę.
Oczywiście, na miazgę przerobił mnie dotyk brata, który usiłował dostać w swoje łapska mp3.
Przez resztę drogi próbowałem znowu, ale nie dałem rady. Najlepsze jest to, że wszystko pamiętam, a do tego mam świadomy sen co rano!
Budzę się samoistnie o 6 rano (budzik mam na 7, a jak nie nastawię, to budzę się o 10), mam czas, więc trochę leżę w łóżku. Po kilku minutach przenoszę się w 'bajkowy świat' , zawsze kończy się gwałtownym zrywem lub podskokiem, gdy we śnie coś mi się dzieje (umieram, palę się, wypływają mi flaki), a każdy kto przebywa wtedy w pokoju również dostaje zrywu od mojego 'przebudzenia'.
_________________ I'm Richard the Undead Warlock, Master of Magma, Chief Warlock of the Broders of Darkness, Lord of the Thirteen Hells, Master of Bones, Master of Fire, Emporor of the Black, Lord of the Undead and the Mayor of the little village up the coast.
Wiesz Lordzie Smefie, mimo wszystko mózgiem nawet człowiek nie potrafi się obsługiwać właśnie z tego powodu, że jest on rzeczą skomplikowaną oraz niezbadaną. Jak to określiłeś "autodestrukcja" wcale nie musi nastąpić. Gdyby nastąpiła to byśmy nie żyli lub nasz umysł przestałby istnieć. Nie zapominajmy, że człowiek, który nie może się obudzić żyje nadal, a jego umysł nadal pracuje. Wg mnie, wcale nie tak trudno stracić nad nim kontrolę. Wydaje mi się, że tak samo jak istnieją choroby psychiczne wszelakiej maści tak jest i możliwe takie zamknięcie się umysłu w umyśle. Zauważcie, że we śnie tracimy zdolność do logicznego myślenia. Mogą się nam śnić jakieś nieprawdopodobne rzeczy i będziemy się ich bać mimo, że nie mają one prawa bytu w rzeczywistości.
Nie stwierdzono bezpośredniego wpływu. Celowo uzyskany świadomy sen nie różni się znacznie od naturalnie występującego spontanicznego uzyskania świadomości we śnie. Nie odnotowano przypadków chorób psychicznych, czy problemów zdrowotnych wywołanych świadomym snem. Osoby ze słabym sercem powinny jednak uważać na wywoływanie we śnie sytuacji, które mogą spowodować atak serca – wzmożonego wysiłku, czy niebezpiecznych sytuacji.
(...)
Próby świadomego śnienia mogą być niebezpieczeństwem dla osób chorujących na schizofrenię.
(...)
Jedyne problemy, jakie mogą wywoływać świadome sny oraz eksperymenty senne mogą być związane z zaburzeniami faz snu oraz faz przebudzenia. Może to powodować nocne widma, czyli stan pół snu, w którym budzimy się i doznajemy efektu halucynacji sennych, czyli warstwa snu nakłada się na warstwę rzeczywistości. Jest to bardzo rzadki, jednak występujący problem, który na ogół powinien zostać nieleczony(jedyna forma terapii to zaprzestanie prób kontroli snu oraz stosowania technik np. dziennika snów). Tego typu objawy jako pierwszy opublikował Michał Jurkowski.
Ataków serca nie mam, muszę się zapytać rodziców czy moje serce jest słabe.
Shizofrenii nie mam bo inaczej chodziłbym do szkoły integracyjnej.
Co do ostatniego, każdemu może się zdarzyć
I tak minie miesiąc zanim zacznę świadomie śnić, nie pamiętam swoich snów
Bordninio napisał/a:
(...)
Trzeba też pamiętać, że takie OOBE czy świadomy sen mogą prowadzić do depresji, która jest wynikiem tego, że ciągle chcemy być w "lepszym świecie". Rzeczywistość nas nie obchodzi, nie lubimy jej i czujemy, że nas ogranicza. Zaczynamy się koncentrować na kolejnym wchodzeniu do innego świata i zaniedbujemy prawdziwą rzeczywistość.
Nigdy nie zaniedbam rzeczywistości
Robię Refresh na pytanie: Czy halucynacje przed snem są straszne?
_________________ Mam tyle lat, a nadal czuję się jak dziecko. I git 🤡
Zależy, ja miałem różne. Raz byłem alfonsem w USA a kiedy indziej jakiś zombie czy coś rozciął mi brzuch i zaczął wyjmować i rozciągać jelita...
_________________ I'm Richard the Undead Warlock, Master of Magma, Chief Warlock of the Broders of Darkness, Lord of the Thirteen Hells, Master of Bones, Master of Fire, Emporor of the Black, Lord of the Undead and the Mayor of the little village up the coast.
Wiesz Lordzie Smefie, mimo wszystko mózgiem nawet człowiek nie potrafi się obsługiwać właśnie z tego powodu, że jest on rzeczą skomplikowaną oraz niezbadaną.
Mimo to uważam, że mózg musi mieć mechanizmy ochronne niedostępne do tego, co możemy kontrolować - choćby po to, aby głupi człowiek sam siebie nie zniszczył.
Bordinio napisał/a:
Jak to określiłeś "autodestrukcja" wcale nie musi nastąpić. Gdyby nastąpiła to byśmy nie żyli lub nasz umysł przestałby istnieć. Nie zapominajmy, że człowiek, który nie może się obudzić żyje nadal, a jego umysł nadal pracuje.
Kiedy pisałem, byłem zmęczony i nie miałem na myśli autodestrukcji, tylko raczej "sytuację patową".
Bordinio napisał/a:
Wydaje mi się, że tak samo jak istnieją choroby psychiczne wszelakiej maści tak jest i możliwe takie zamknięcie się umysłu w umyśle.
Absolutnie się nie znam, ale tak na logikę to te dwie rzeczy się dość różnią. Choroby psychiczne to raczej "zmutowanie" umysłu(części świadomej), wskutek czego nie działa tak, jak powinien. Zamknięcie się umysłu w umyśle... To też miałem na myśli pisząc o mechanizmach ochronnych mózgu. Nie można doprowadzić do sytuacji patowej, a coś, co jest w stanie obsługiwać cały układ oddechowy, pracę serca, zmysły, układ pokarmowy, obronny i wszystkie inne, a poza tym jeszcze powiadamiać strefę świadomą o "błędach" w organizmie, zostawiając dodatkowo wielką moc obliczeniową dla tejże strefy i kodując wszelkiego rodzaju odruchy w różnych sytuacjach zagrożenia, nie powinno mieć możliwości "zamknięcia się w sobie".
Aragorn a czy sen świadomy jest fajnym przeżyciem? Pytam się na serio bo nie wiem czy mam wierzyć Wikipedii i innym stronkom. Jeżeli można tam robić co się chce to musi być fajnie, opisujesz to jak grę komputerową Do tamtej listy powinienem dodać:
-Jazda Formułą 1
-Być niewidzialnym i straszyć ludzi (na jednej stronie było tak) np: Będąc niewidzialnym od tyłu mówiąc im: "buuuu", "Jestem ... twoim ... ojcem!" albo "Czy masz już konto na YouTube?" ;P
Aragorn napisał/a:
Zależy, ja miałem różne. Raz byłem alfonsem w USA a kiedy indziej jakiś zombie czy coś rozciął mi brzuch i zaczął wyjmować i rozciągać jelita...
Przypuszczam że będę miał takie same, przeżyje, nie raz widziałem gdzieś zombie czy co (w grach) ;P
_________________ Mam tyle lat, a nadal czuję się jak dziecko. I git 🤡
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum