Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Dwójkę mam już od marca i muszę przyznać, że gra jest naprawdę zacna i o wiele bardziej dopracowana niż jedynka. W AC II poprawiono niemal wszystko. Fabuła nie jest już tak schematyczna jak w pierwszej części. Zrezygnowano ze znanego sposobu rozgrywki typu „Jedź do miasta A wykonaj 3 zadania, zabij cel. Następnie udaj się do miasta B i zrób to samo”
Można powiedzieć, że fabuła w AC II jest o wiele bardziej rozbudowana, a główne i poboczne zadania są o wiele bardziej urozmaicone. Kolejną nowością jest wątek ekonomiczny. W AC II możemy zarządzać własną willą, kupować broń, wynajmować najemników, kurtyzany i złodziei.
Dzięki temu rozgrywka staje się ciekawsza. Na plus również należy zaliczyć nowe miasta jak Florencja, Wenecja, San Gimignano czy Forli. Każde z tych miast ma swój charakterystyczny styl oraz urok. Również główna postać w AC II czyli Ezio Auditore przypadła mi bardziej do gustu niż Altair z jedynki. Wreszcie własnego assassyna można wyposażać w różne ciuchy, zbroje itp. Zresztą Ezio wydaje się być postacią dużo bardziej wyrazistą.
Co do grafiki to większych zmian nie zauważyłem, wprawdzie mój komputer ma już swoje lata, jednak grafika na średnich ustawieniach plus rozmywający filtr prezentuje się ładnie.
Animacja podobnie jak w poprzedniczce jest płynna i efektowna.
Większych wad gra nie ma. Czasami może denerwować sterowanie, w bardziej wymagających starciach walka jest nieco chaotyczna. Sporadycznie pojawiają się drobne błędy w grafice, w sumie to tyle, jeśli chodzi o minusy. Zapomniałbym dodać, stałe połączenie z netem, które jest wymagane do gry w ogóle nie przeszkadza. Od marca z serwerem nie mogłem się połączyć jeden raz. W sumie to tyle, jeśli chodzi o moje wrażenia i główne zmiany w AC II. Screenów nie wstawiam, ponieważ w necie jest ich masa.
Jeśli komuś AC I przypadł do gustu, to dwójka jest pozycją obowiązkową.
Pocieszyłeś mnie Gram właśnie w jedynkę i zaczyna mnie denerwować schematyczność. Cały czas robi się to samo, tylko w innych miejscach.
Najbardziej zawiodłem się w momencie, kiedy po dokładnie przygotowanym, cichym zabójstwie, po cut-scene i tak nie wiadomo skąd pojawili się żołnierze...
Najbardziej zawiodłem się w momencie, kiedy po dokładnie przygotowanym, cichym zabójstwie, po cut-scene i tak nie wiadomo skąd pojawili się żołnierze...
Niestety taki urok jedynki, mnie też to strasznie wkurzało. W dwójce jest o tyle dobrze, że do walki z żołnierzami można skierować najemników. Tymczasem my możemy dojść po cichu do celu, eliminując tylko pojedynczych strażników.
Ps. Od dłuższego czasu Ubisoft informuje już o nowym Assassynie. Tytuł obecnie nosi nazwę Brotherhood i jest uzupełnieniem dwójki. Produkcja ta ma zawierać tryb multiplayer oraz singleplayer, który jest kontynuacją przygody Ezia. Premiera zaplanowana jest na listopad lub grudzień. Zapowiada się ciekawie, ale kiedy człowiek ma w to grać ? Ja jeszcze dwójki nie ukończyłem, a tu już dodatek szykują
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Gram właśnie w jedynkę i zaczyna mnie denerwować schematyczność. Cały czas robi się to samo, tylko w innych miejscach.
