[Kokoju]

Ojczulek tak się namyślił, że go Salieri zabił. Został tylko dziadek-hero


A tak na marginesie:nie no, nie mogę z tematu (który jest w koszu) ''zbanować chama''. Najlepszy jest Malcolm:
'' łamanie regulaminu i wulgarny wyraz twarzy''
pogratulować inteligencji

Ps. Tak, może i spamuję, ale to, że nie dostałem warna dowodzi, że umiem się utrzymać na granicy spamu ze spamem karanym warnem :]

[D-star]

Dziadek-hero wykorzystał sytuację, wskoczył do pustego pociągu i począł uciekać! (pasażerowie oraz konduktor uciekli, ponieważ przerazili się tego co zostało z ciała Bartka)

[Przemas lr]

Dziadek-hero jechał tak szybko, że się wykoleił, no i się zabił....

[Kokoju]

..I tak ta historia skończyła się happy-endem

[Przemas lr]

Wracamy do Salleriego:
Salleri najął 6 nowych ludzi o imionach

[D-star]

.. których 1-sze litery ułożone w kolejności od najmłodszego do najstarszego układały się w słowo "CHEMIK"..

[Kokoju]

czyli Charlie, Harry, Eugenius, Mickey, Ivor i Kage

[Przemas lr]

Salleri wysłał ich, aby obrobili (xD) bank. Jednak zapomniał o pewnej rzeczy.... zapomniał im dać broni

[Kokoju]

I zginęli xD

[Acrobot]

Ich ciała wysłano do Salariego z napisaem "Szęśliwego Nowego Roku".

[Przemas lr]

Salleri był wściekły! Wysłał kolejnych ludzi, tym razem niczego nie zapomniał im dać...

[Acrobot]

Ale byli nieinteligentni więc nie skapnęli sie że dostali podróby

[Kokoju]

i też zginęli xD

[Acrobot]

Salari poszedł sam obrabować bank

[D-star]

i w końcu mu się udało! Niestety był to bank nasienia :O!