Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Nie! On mi nic nie zrobił. Przepraszam za to zamieszanie(Wsuwając zakrwawiony sztylet do sakwy). Chodzi o tego Cristoforo.
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Toż to postawa podrzędnego pijaka, przyjacielu, liczy się smak...chlip.. Nie chodzi o to, aby się spić bo pije się dla..chlip.. smaku ! Coś czuję, że chlip...chlip.. dzisiaj przedobrzyłem. Oby ból głowy mi jutro nie doskwierał bo zimy nie ma i nie ma gdzie łba wtrynić. Do-bra-noc..chlip wszystkim ! - Chwiejnym krokiem udał się w kierunku schodów. Zgromadzeni patrzyli się z rozbawieniem jak pijany gość namiętnie walczy ze schodami. Kiedy w końcu doczłapał się do drzwi i je za sobą zamknął, do uszu doleciał głuchy odgłos, przypominający upadek.
Na górze rozległo się trzaskanie: Panowie! Wstawać! Czas leci jak z bicza strzelił, dzisiaj znowu dzień!
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Pora się żegnać ! Wracam do Szkocji moi drodzy . Oby Bóg miał was w swojej opiece i towary były skupywane za najwyższe ceny , może jeszcze do was zawitam kiedy będe tędy przejeżdżał z moimi towarami . Bywajcie ! - Wyszedł czyniąc znak krzyża i odjechał wraz ze swoją eskortą .
Gra w: Stronghold Kingdoms
Wiek: 34 Posty: 146 Skąd: z Mazowsza Medale: Brak
Wysłany: 20 Listopad 09, 21:46
Do karczmy wpadł człowiek w kapturze. Rozejrzał się nerwowo po sali i dostrzegając mediolańczyka rzucił się na niego z nożem w ręku. Młody szlachcic cudem uniknął zdradzieckiego ciosu w plecy jednak unik nie udał się w pełni. Raniony w bok młodzieniec odepchnął od siebie mężczyznę i rozpaczliwie wyszarpnął miecz z pochwy. W tym momencie zamachowiec ponowił atak... i nagle zwolnił i upadł. Z jego pleców sterczały dwa bełty. Szlachcic chwycił się za bok i usiadł, jeden jego żołnierzy dostrzegając krew wsiąkającą w ubiór młodego Rossi wybiegł z karczmy w poszukiwaniu medyka. - Bandaże! Jakaś materia, cokolwiek! Niech ktoś mi pomoże! - Zawołał drugi i niezdarnie zaczął próbować tamować krwawienie.
_________________ Stronghold: Kingdoms - Sir Arris Cathimon (W3)
Steam: IPL{Strażnik}Arris
Ah, teraz wiem dlaczego przybyłeś z eskortą panie. W moich kufrach powinienem mieć jakieś materiały. - Wbiega na górę i w pośpiechu przeszukuje swoje kufry.
Jest, mam ! - krzyknął z ulgą Francuz i zbiegł na dół.
Kaszmir, bardzo drogi, ale nie ma nic droższego od życia. - Podaje materiał żołnierzowi, który zajmuje się Mediolańczykiem.
Pamiętaj drogi panie, aby odkazić ranę ogniem lub alkoholem ! - krzyknął roztrzęsiony kupiec i pogrążył się w zadumie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum