|
StrongholdNet - forum graczy Stronghold Największe polskie forum o grach z serii Stronghold. |
|
Na poważnie - Czy USA finansuje ISIS?
Banshee - 8 Październik 15, 20:26 Temat postu: Czy USA finansuje ISIS? Tak jak w temacie. Na razie się nie wypowiem bo wolę odpowiedzieć komuś.
Bordinio - 8 Październik 15, 20:44
Jest to wiadome tym, którzy szukają odpowiedzi na pytania. Masy karmi się papką, specjalnie przygotowaną pod aktualne potrzeby władzy. Nic więc dziwnego, że niewielu ludzi daje powyższemu stwierdzeniu wiarę. Co prawda w kilku miejscach przebijają się wzmianki o tym, ale są one traktowane jako tzw. teorie spiskowe, których ludzie unikają, by móc spokojniej spać.
Historia działalności USA na Bliskim Wschodzie jest rozległa i nietrudno dojść do tego, o czym mówimy, na podstawie jej analizy. Co więcej, w Syrii toczy się gra o wpływy i interesy, w którą zamieszana jest również Turcja, nienawidząca Kurdów. Nie mam zbytnio czasu, żeby wylać wszystko, co na ten temat sądzę.
P.S. Może nie tyle finansuje, a wspiera. Zasadniczo ISIS może się finansować niejako sam poprzez handel ropą.
Lord Smerf - 8 Październik 15, 21:16
USA i niektóre kraje Europy Zachodniej wysyłają broń ,,umiarkowanej opozycji", która albo uznaje, że jednak nie jest tak umiarkowana jak się powszechnie sądzi i po prostu dołącza do Państwa Islamskiego, albo używa otrzymanych środków do walki z prawowitym rządem. W obu przypadkach efekt jest dokładnie ten sam: kosztem państw Bliskiego Wschodu umacniane są organizacje terrorystyczne.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki już jakiś czas temu ogłosił także, że amerykańskie wojsko będzie walczyło z każdym, kto walczy z ,,umiarkowaną opozycją". De facto było to ultimatum wobec rządu syryjskiego: albo przestajecie walczyć z terrorystami i dobrowolnie zgadzacie się, by Syria stała się drugą Libią, albo będziemy do was strzelać aż do skutku. Korwin mógłby powiedzieć, że warunki stawiane przez Baracka Husseina Obamę są znacznie mniej korzystne, niż te, które Adolf Hitler zaproponował Polsce w 1939 roku.
Nazywanie takich działań głupotą nie jest na miejscu. Podobny proces(finansujemy przychylnych nam rebeliantów->oni obalają rząd->zaczynamy walczyć z niedawnymi opozycjonistami->zbieramy pieniądze i wpływy) zachodził wiele razy w ciągu ostatnich lat, z małymi różnicami także na Ukrainie. Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie w obliczu obecnej polityki europejskiej wobec imigrantów może mieć katastrofalne skutki(jasne, większość czarnoskórych bohaterów ostatnich dni wojny nie widziało na oczy, a jeśli ją widzieli, to tylko po to, żeby wziąć nogi za pas, zostawiając swoje rodziny na pastwie losu; niemniej, gdyby nie regularnie wzniecane rebelie w krajach islamu, problem osiągnąłby dzisiejszą skalę znacznie później), a jeśli chodzi o sytuację w regionie, to osłabiani są lokalni wrogowie USA. Nie wiadomo jeszcze, co wyniknie z zaangażowania Rosjan w konflikt; mówi się też o wejściu na scenę Chin jako czynnego uczestnika wydarzeń.
Bordinio - 9 Październik 15, 08:57
Smutne jest to, że "wielcy" tego świata bawią się kosztem "małych" ludzi. Współczuję prawdziwym uciekinierom z tamtych rejonów, którzy - zgodnie z obecnymi nastrojami społecznymi - zostali wrzuceni do jednego wora niebezpiecznych i leniwych Arabusów.
Swoją drogą, interesujące jest zachowanie rządów krajów Europy. Merkel i Hollande dostali wytyczne z Waszyngtonu i grają na szkodę całej Unii. Szkoda, że są tak krótkowzroczni, że multikulti nie wypali tak, jak miało to miejsce w USA. Ja uważam, że supermocarstwom nie można wierzyć. USA są prawie tak samo złe jak Rosja, jeśli nie gorsze.
[ Chodzi o to, że USA są postrzegane jako kraj praworządnie dobry, a cały czas zakulisowo miesza. To jest bardzo niebezpieczne przy dokonywaniu politycznych decyzji, w oparciu o fałszywą wiarę w dobre intencje USA. ]
Z tego co słyszałem, to Chiny mają walczyć po stronie Asada. Możliwe, że USA zejdzie trochę ciśnienie i jakoś uda się ogarnąć ten burdel, bo inaczej tego nazwać nie można. Wątpię raczej w możliwość wybuchu III WŚ. Być może polatają sobie nas Syrią i tak to będzie trwać i trwać. Obywatele Syrii mieli pecha, że Wujek Sam wziął się za poprawianie ich kraju. Wojna się skończy ( jeśli w ogóle ) i co ? Obywatele zostaną z ruiną, którą trzeba będzie odbudować. To jest przerażające.
Dlatego też uważam, że w tej sytuacji powinniśmy skłaniać się ku stronie Baszara, po której walczy Hezbollah, Iran i Rosja, a za niedługo może i Chiny. Putin był przeciwny ingerencji w Syrii. Być może wiedział, jak to się zakończy ( napływ imigrantów ), chociaż o altruizm bym go nigdy nie podejrzewał. ( walczył o zachowanie rosyjskich wpływów w Syrii )
Problemem w czasie "Arabskiej Wiosny" była silna zachodnia propaganda, która skutecznie nastawiła masy pod swój punkt widzenia. Nic dziwnego, skoro ludzie nie mają wystarczającej wiedzy na temat sytuacji w danych regionach, czy państwach.
Rozwiązanie problemu jest dosyć proste, ale chciwość jest zbyt wielka.
P.S. Specjalistą w tej dziedzinie niestety nie jestem, co chyba widać po merytorycznej treści moich postów
|
|