Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
Wysłany: 18 Listopad 12, 15:17 Co by było, gdyby...
Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby jakieś ważne wydarzenie w historii świata się nie wydarzyło?
Np. Co by było, gdyby Azjaci nie zaludnili Ameryki 2000 lat przed naszą erą? Moim zdaniem Kolumb dotarłby do ziemi niezamieszkanych. Natomiast reszta byłaby bez zmian ( reszta Europy urządzałaby wyprawy, w końcu cała Ameryka byłaby zasiedlona koloniami Europejskimi itd. )
Przejdźmy w trochę późniejszy okres, jak potoczyłyby się losy Europy, gdyby wielkie Cesarstwo Rzymskie się nie rozpadło? Cóż, IMHO mówilibyśmy po łacinie, Ameryka nie zostałaby odkryta przez Europejczyków, zapewne ważne wynalazki naukowe zostałyby wynalezione wcześniej.
Co by było gdyby Normandia nie zaatakowałaby Brytanii? Moim zdaniem, Szkocja i Walia zmobilizowały się, zniszczyłyby Anglo-Sasów i stworzyłyby coś na wzór dzisiejszej Wielkiej Brytanii, tylko że bez Anglii. Irlandia zapewne założyłaby jakieś Irlandzkie kolonie w Europie, bo z tego co pamiętam szmaragdowa wyspa była nękana przez Anglików, więc miałaby większe pole do popisu. A Normandia? Zostałaby wchłonięta przez Francję
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
A Azjaci zaludnili Amerykę 2 tys. lat p.n.e.? xd Fajny temat. Kiedyś myślałem, żeby założyć podobny, bo bardzo lubię gdybać w ten sposób.
Cóż przykład z Normandią jakiś taki mało znaczący dla losów świata. Natomiast z Cesarstwem Rzymskim jak najbardziej fajny. Moim zdaniem byłoby znacznie lepiej - być może nie byłoby całej tej rewolucji przemysłowej etc., nie byłoby wojen światowych... Świat byłby piękniejszy ;p. Lubię cywilizację grecką i rzymską ;]. Oczywiście moja wypowiedź o tym jest nieco mało fachowa, bo mimo, że lubię te cywilizacje to nie wiem o nich zbyt wiele.
Mimo wszystko lepsze przykłady dla mnie to, a dobra, podam najpierw jeden i jestem ciekaw co powiecie na ten temat: Co by było gdyby dynastia Piastów nie wygasła albo gdyby nie wygasła tak szybko? Jak dla mnie to był przełomowy moment dla Polski i niestety dość niefortunny. Gdyby Piastowie dalej rządzili państwem Polska z pewnością byłaby silniejsza. Nie musiałaby babrać się w unię z Litwą tylko podbiłaby niektóre ich ziemie, a Krzyżaków rozbiłaby samodzielnie. Dzieki silnej władzy królewskiej nasz kraj rozwija się świetnie i z czasem wyrasta na mocarstwo jeszcze większe niż te, jakim była Rzeczpospolita Obojga Narodów. Nie ma rozbiorów, nie ma wojen światowych, a dziś wszyscy emigrowaliby do Polski i mówiliby "Czemu u nas nie ma takich autostrad jak w Polsce..." .
( ... ) Dzieki silnej władzy królewskiej nasz kraj rozwija się świetnie i z czasem wyrasta na mocarstwo jeszcze większe niż te, jakim była Rzeczpospolita Obojga Narodów. Nie ma rozbiorów, nie ma wojen światowych ( ... )
Czyli państwo byłoby większe niż RP Obojga Narodów? W takim razie, na jakim poziomie byłoby wtedy nasze wojsko Twoim zdaniem? Duże państwo trudniej obronić, więc bylibyśmy jeszcze łatwiejszym kąskiem dla zaborców ( duże państwo, słaba obrona, w łatwy sposób można zdobyć dużą ilość ziem ).
To ja podam jeszcze ciekawszy przykład. A mianowicie: Co by było gdyby dinozaury nie wyginęły? Moim zdaniem byłyby one rozwinięte mniej więcej do poziomu ludzi ( potrafiłyby czytać, mówić itp. ). My natomiast, bylibyśmy niedorozwinięci umysłowo i pełnili rolę kota, psa ( czyt. bylibyśmy zwierzątkiem domowym dla dinozaurów ) .
Btw. gdzieś słyszałem że Azjaci urządzali wyprawy, odkryli Amerykę przed nami i ją zasiedlili. Zresztą, postaw obok siebie Indianina i skośnookiego Azjatę. Widać podobieństwo, nieprawdaż?
Natomiast jeśli chodzi o podboje Normandzkie, może rzeczywiście nie jest to jakieś ważne wydarzenie w historii świata, ale trochę interesuję się kulturą Brytyjską, tak więc przykład ten wylądował w pierwszym poście.
_________________ Przesyłam Ci ziarno gorczycy, abyś mógł posmakować i zaakceptować gorycz mego zwycięstwa - Aleksander Macedoński w liście do Dariusza III.
Duże państwo trudniej obronić, więc bylibyśmy jeszcze łatwiejszym kąskiem dla zaborców ( duże państwo, słaba obrona, w łatwy sposób można zdobyć dużą ilość ziem ).
Ale widzisz, duże państwo ma większe przychody, większą armię, może sobie pozwolić na bardziej agresywne posunięcia na arenie międzynarodowej. Poza tym dominacja Polski w regionie oznaczałaby, z wiadomych powodów, słabszych sąsiadów.
Analizując takie sytuacje, nie można zapominać, że są dwie strony medalu. Może nie byłoby wojen światowych, a może znacznie wcześniej wpadlibyśmy w tarapaty; ba, może sami byśmy je wywołali? Dla mnie to chyba za dużo gdybania.
Maciek napisał/a:
Btw. gdzieś słyszałem że Azjaci urządzali wyprawy, odkryli Amerykę przed nami i ją zasiedlili. Zresztą, postaw obok siebie Indianina i skośnookiego Azjatę. Widać podobieństwo, nieprawdaż?
Może to dlatego, że wszyscy ludzie obecnie zamieszkujący Ziemię mają wspólnych przodków pochodzących z Afryki? Stamtąd niektóre ludy szły na wschód, do Azji i dalej, do Ameryki.
Potęgi państwa nie wyznacza tylko jego terytorium. RON była ogromna, a czy to oznacza, że w XVIII wieku była potęgą? Wręcz przeciwnie. Nie miała kasy, żeby opłacić tak duża armię, która broniłaby tych ziem. Dalej: Tak duże ziemie przypadły Polsce nagle, gdyby panowali dalej Piastowie stopniowo zwiększaliby swoje panowanie, dzięki czemu podbite ziemie stopniowo łączyłyby się z państwem etc.
Silna władza królewska oznacza wyeliminowanie tego, co było bolączką RON'u - czyli słabej władzy królewskiej, a bardzo silnej władzy tzw. królewiąt, czyli książąt rządzących kawałkami ziem Rzeczypospolitej. Silna władza królewska oznacza stałe podatki i egzekwowanie ich, dzięki czemu państwo jest bogate i ma pieniądze na modernizację, rozwój i zaciąg wojsk. Np. za panowania Kazimierza Wielkiego podatek wynosił 12 groszy z łanu chłopskiego, a za panowania Ludwika Węgierskiego został on zmieniony do 2 groszy z łanu chłopskiego tylko po to, by Jadwiga mogła zasiąść na tronie, jako samodzielny władca (chyba taki był powód, w każdym razie Ludwik musiał nadać jakiś przywilej szlachcie za coś tam)
Poza tym tron jest dziedziczny i nikt nie miesza się w sprawy wyboru króla, nie trzeba szukać go za granicą (dzięki temu ustrzegamy się bezsensownych wojen w nie swojej sprawie, jak walki ze Szwedami).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
.
.
