ZalogujRejestracjaSzukaj U�ytkownicy MedaleZaloguj si�, by sprawdzi� wiadomo�ciGrupyStatystyki

Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Siwy
17 Listopad 12, 18:51
Szkoła
Autor Wiadomość
Lord Smerf 
Skryba

Gra w: grę
Wiek: 27
Posty: 1208
Medale: Brak

Wysłany: 18 Listopad 12, 20:10   

Siwy napisał/a:
Na jedną tak, na dwie czy trzy - juz niekoniecznie. Powołując się na Twoje argumenty - posiadanie dzieci byłoby nieopłacalne. Wyrosłyby bodźce, które byłyby mało przyjazne dla wielodzietnych rodzin.

Hej, przecież pieniądze nie biorą się znikąd. System, jaki mamy teraz, też kosztuje, i na dodatek kosztuje każdego z nas. Wynagrodzenia nauczycieli, wszystkie szczeble administracji związane z oświatą, ludzie układający jakże ambitne programy nauczania - to wszystko jest opłacane z podatków. Wydatki się zmniejszają -> spadają podatki -> ludzie mają więcej pieniędzy, które mogą przeznaczyć na edukację swoich dzieci. Nie posiadam konkretnych danych statystycznych, ale, jak już kilka razy wspominałem, przedsiębiorstwa prywatne są zarządzane lepiej niż państwowe. W związku z tym koszty ponoszone przez konsumentów także powinny być niższe niż w wypadku szkół publicznych.

Siwy napisał/a:
Mówisz tak, jakby Rzeczpospolita dalej tkwiła w głębokiej komunie.

Tak, po przeczytaniu swojej wypowiedzi przyznam, że można ją źle zinterpretować. Mam na myśli to, że dalej idące uwalnianie rynku przyniesie znaczące korzyści; obecnie panujące trendy obejmują raczej zwiększanie socjalu.

Siwy napisał/a:
Przecxież dyrektor nie mógłby ot tak dawać wszystkim premii. Jeśli zauważyłby, że jakiś nauczyciel spisuje się świetnie to zwracałby się z prośbą gdzieś wyżej, żeby np. od następnego miesiąca, czy trochę później płacić więcej temu i temu gościowi, bo zrobił to i tamto. Nie wiem wyszkolił kilku gości co zostali laureatami i to nie raz czy dwa, ale np. któryś rok z rzędu. Drużyna siatkarska przez niego prowadzona zdobyła wysokie miejsce na zawodach wojewódzkich czy ogólnopolskich.

Wciąż omijasz problem, który przedstawiłem - to jest znacznie dłuższa droga niż w przypadku mechanizmu rynkowego. Poza tym opisane przeze mnie kolesiostwo wciąż pojawi się w opisanej przez Ciebie sytuacji. Nie mówię, że takie bodźce nie istniałyby, ale byłyby z pewnością słabsze - i mniej precyzyjne - niż na wolnym rynku.

Siwy napisał/a:
Nie można edukacji społeczeństwa mierzyć "stratą i zyskiem". Obowiązek szkolny jest po to, żeby każdy umiał czytać i pisać. Gdy rodziła się II Rzeczpospolita był ogromny odsetek analfabetów. Wprowadzenie obowiązku szkolnego bardzo tę ilość zmniejszyło.

Nie rozumiem, dlaczego w tej sytuacji nie ma mieć zastosowania analiza obejmująca straty i zyski. Analfabetyzm istniał w dużej skali, ponieważ koszty nauki pisania i czytania były znacznie wyższe niż obecnie, a zyski, jakie przynosiły, były niewspółmiernie mniejsze. Ośmielę się na stwierdzenie, że teraz wystarczy kilka elementarzy(jak ja dawno nie słyszałem tego słowa) i trochę dobrej chęci ze strony uczącego, aby nauczyć dziecko pisać. Tutaj przychodzi sprawa publicznych bibliotek; te bym zostawił, jak Wy na to patrzycie?

Siwy napisał/a:
W liceum się odezwij, gdy dalej nic się nie dowiesz nowego. Matma w gimbazie to lipa.

Jestem w liceum, przejrzałem podręczniki, program nauczania i maturę. Nic szczególnie ambitnego. Poza tym 9 lat straconych na powtarzanie tego, co już od dawna znam, to chyba trochę za dużo.

Siwy napisał/a:
Poza tym zapominasz, że nie każdy jest tak chętny do nauki jak Ty. Myślę, że zniesienie obowiązku szkolnego negatywnie wpłynęłoby na edukację społeczeństwa. Nie wątpię, że powstawałyby szkoły prywatne o niższym poziomie, żeby zadowolić tych leniwych. Bo przecież po takiej szkole też miałby papierek, że ją ukończył, czemu ktoś się czepia, on skończył szkołę.

Ale nauka jest korzystna dla ucznia, inaczej szkoły by po prostu nie istniały. Uczeń powinien być w stanie przeprowadzić analizę zysków i strat wynikających z jego nauki bądź obijania się w dzieciństwie; w tym pomagają mu, jeśli to konieczne, rodzice, nauczeni doświadczeniem.

Pozwolę sobie tutaj na przedstawienie argumentu przeciwko swojemu spojrzeniu na sprawę, mianowicie utrzymywanie uczuć patriotycznych w społeczeństwie. Czy istniałyby one w wystarczającym stopniu po wycofaniu obowiązku szkolnego obejmującego naukę dumy narodowej? Osobiście sądzę, że sprawa nie różniłaby się zbytnio od stanu obecnego - są patrioci, ale także ludzie, którzy, czy to dla wygody, czy z innych pobudek, nie utrzymują uczuć związanych z narodowością; na postawę tych drugich nie wpływa, według mnie, "nauka patriotyzmu" w szkole(w znaczącym stopniu). Co Wy(czy może raczej Ty, póki mało kto się udziela) sądzicie na ten temat?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | Template DarkMW created by razz