Na forum.stronghold.net.pl wykorzystujemy ciasteczka. Jeśli jeszcze nie masz dość tego typu komunikatów, więcej informacji znajdziesz w Polityce Cookies. zamknij
W sumie to nie ma sensu. Ja jak atakuje to nigdy z jednej strony więc każdy mój atak można by pod to podciągnąć. A co widzi przeciwnik to już jego problem
Snejkowanie nie przejdzie, tak jak napisał Kamil.
Ja pokonuje tak większość przeciwników wykorzystując ich błędy czyli nie dokończenie muru lub fosy, byłby to duży - jeśli chodzi o turniej.
Snejkownie tyczy się tylko zabicia lorda, nie eko wojska itd. Tak jak napisał DonKamillo to fajnie by było, ale czy to nie za głęboka woda jak na pierwszy raz? Ja myślałem raczej o jednym oficjalnym porządnym turnieju. Niech administracja coś zarządzi xd .
No to jest właśnie ta jedna z zasad X-CON, która bardzo popieram, mówi - nie graj żeby zabić tylko lorda, ale po to aby zabić całą armię wroga. Masz stanąć naprzeciw wroga jak godny przeciwnik i tak też go potraktować, a nie zagrać tylko dla wygranej. Ja nawet jak on już ma łuczników daleko w zamku i lorda zostawił w twierdzy, nie bije tego lorda tylko gonię armię, aby ją zabić. <---mały offtopic się zrobił, trzeba chyba przenieść xD
Ten filmik na potwierdzenie moim słów: http://www.youtube.com/wa...feature=mh_lolz
Mogłem mu zabić lorda kilka razy ale tego nie zrobiłem, widać to chyba po 10 minucie.
EDIT: musiałem połowę wyciąć, bo był za długi jak on się trebami obstawił... tam też widać, że mogłem mu już lorda zabić.
No a mi nie zależy na walce na środku mapy ponieważ nie błyskam zbytnio jeśli chodzi o eko , za to w taktyce jestem niepokonany Jeśli widzę że przeciwnik o wiele lepiej się rozbudował to nie wchodzę w walkę tylko przechodzę bokiem assasynami, a jeśli wszystko dobrze zrobił bez żadnych usterek w fosie i murach puszczam pałkarzy, i to jest ten - zawsze. No ale wtedy przeciwnik już mnie widzi i są mniejsze szanse na wdarcie się do zamku. Dobra sorry za offtop ale chciałem podzielić się swoimi informacjami z kupcem . A co na to Bordinio, czyli na zakaz snejkowania?
Chcieliście poznać moje stanowisko, więc zamierzam je właśnie zająć Cóż, widzę, że MP naprawdę bardzo się zmieniło. Na czym polega dokładnie brak katapult/trebuszy ? No fire to rozumiem nie ma smoły, a podpalacze i balisty ?
Za moich czasów wszystko było dozwolone. Pewnie dlatego, że wszystko miało umiar i nutkę realizmu Nikt nie wywalał pięćdziesięciu katapult.
Dobra, co się tyczy "snejkowania" to wg mnie powinno być możliwe. To jest jedna z taktyk, więc albo ktoś jest dobrym graczem i potrafi odbić każdy atak, albo wszystko co wychodzi poza pewien schemat go rozkłada. W turnieju mimo wszystko liczy się wygrana, a to, że ktoś ma wewnętrzne potrzeby polegające na zniszczeniu armii dla uzyskania satysfakcji to inna rzecz. ( Wiem, ze ślepe dążenie do wygranej jest złe, ale to jest walka i liczy się skuteczność. ( wychodzę z założenia, że mistrz turnieju powinien być naprawdę mistrzem, który poradzi sobie ze wszystkim, nawet "snejkowaniem")
Wiecie, przeczytawszy te i inne tematy oraz obejrzawszy kilka filmików z MP, dochodzę do wniosku, że kompletnie nie odnajduję się w tym. Dlatego zdaję się na wasze zdanie.
Chodzi przecież o to, aby przyciągnąć jak najwięcej osób.
Co do Twojego pytania o katapulty i trebuszy to określa się to jako no fs(flying stones)- latające kamienie czyli nie można miotac kamieniami. Katapulty i trebusze można jedynie używac do rzucania krowami.
Jeśli mogę coś powiedzieć, to chciałbym tylko zwrócić uwagę, że w tym turnieju będą brać udział różni gracze. Nie wszyscy muszą być bardzo dobrzy, dlatego wg. mnie początkowe zasady powinny być sprawiedliwe dla wszystkich. Im dalej w las, tym bardziej wymyślne zasady można zacząć stosować.
Chyba, że chcecie grać takimi samymi zasadami w każdej rundzie.
Gra w: Stronghold Crusader v1.1
Posty: 112 Medale: 1 (Więcej...)
Wysłany: 2 Czerwiec 12, 23:53
Problem w tym, że raczej nie ma "łalwiejszych" zasad, jak ktoś ogarnia i zrozumial juz na czym ta gra polega to potrafi grac na kazdych zasadach, nawet na tych, na ktorych nigdy wczesniej nie gral.
Oczywiscie mozna wybrac najpopularniejsze zasady (jeszcze nie dawno byly to: event 3k 10 pt no f fs), ale jak juz mowilem, nawet na takich zasadach slabszy gracz z lepszym nie ma szans.
Co do "snejkowania" to jest dużo głębsza filozofia i oddalmy ten temat w czasie. Zajmijmy się najpierw organizacją. Co do zasad to napisałem w regulaminie, że nie podlegają dyskusji i tak powinno być. Organizatorzy wybierają zasady i koniec. W każdej rundzie będą inne. W jednej będzie to 10 pt, 3k, no f i fs allowed a w kolejnej 0pt nof, nofs.
Cytat:
8. Zasady każdej z rund są podawane razem z drabinką i są to ogólnie przyjęte zasady "SHC multiplayer". Zasady są ustalane nie jawnie i nie podlegają dyskusji po podaniu przez administrację. Z naszej strony zapewniamy, że staramy się aby były różnorodne aby nie popadać w rutynę oraz sprawdzać umiejętności graczy na różnych płaszczyznach ale generalizując stronimy od zasad potocznie uważanych w środowisku pro graczy za noobowate.
Na eventach GSA czasem jak wymyślili zasady to z 30 graczy żadnemu się nie podobały ale jak Guard'dzi (modzi na GSA) coś powiedzieli to nie było z tym dyskusji. Albo się dostosujesz albo nie grasz.
Co do filozofii zabijania jak największej ilości jednostek wroga to jeśli ktoś przejrzał to co napisałem to tam jest punkt o klasyfikacji na najlepszy bilans jednostek. Dlatego wyszczególniłem, że każda walka musi być poparta screenem i bez tego jest dyskwalifikacja.
Ma to służyć stworzeniu rankingu graczy którzy mają najlepszy bilans zabitych jednostek w stosunku do straconych. Jak konkretnie to zrobić to kwestia dyskusji ale chodzi o sam pomysł, że to czy ktoś wygrywa zabijając 20 przeciwników "snejkowaniem" czy zabija całą armię tracąc 3 katapulty to będzie tam wyszczególnione.
To może zrobimy event 2 częściowy? Bez losowania, że w 1 grupie będą lepsi gracze, a w drugiej Ci co niezbyt kumają na MP . No ale to i tak trzeba by było jakoś rozegrać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Jeśli widzę że przeciwnik o wiele lepiej się rozbudował to nie wchodzę w walkę tylko przechodzę bokiem assasynami, a jeśli wszystko dobrze zrobił bez żadnych usterek w fosie i murach puszczam pałkarzy, i to jest ten - zawsze. No ale wtedy przeciwnik już mnie widzi i są mniejsze szanse na wdarcie się do zamku. Dobra sorry za offtop ale chciałem podzielić się swoimi informacjami z kupcem 
Cóż, widzę, że MP naprawdę bardzo się zmieniło. Na czym polega dokładnie brak katapult/trebuszy ? No fire to rozumiem nie ma smoły, a podpalacze i balisty ?
Nikt nie wywalał pięćdziesięciu katapult.
