[brennus]

Przepraszam, że się wtrącę, ale książę Damian może i wyruszył już do was, ale pod eskortą moich wojowników. Więc jeśli nie dopełnicie warunków umowy to księstwo Połockie zostanie bez władcy.

[adriannn]

Przepraszam, to nie miało być obraźliwe. Również chcę zaznaczyć, że jestem królem i nie uważam się za wyższego od książąt z tej części Europy. Wyzwania nie przyjmuję, również dlatego, że nie powinno być sprawy, po za tym w Czechach, nie wiem jak to jest na pomorzu, nie jest ważna siła mięśni ale umysł i rozum, Samborze.

[Lowcakur]

A wiec, postaram sie wybaczyc, twoje nierozwazne slowa Henryku. U nas na pomorzu, jedno z drugim chodzi w parze, ludzie sa silni i maja duzy dowcip(czyt. madrosc, sprytnosc).

[Xeno]

Jako syn Damiana II i aktualny zastępca ja Witold czuję się urażony, że Sandomierzanie pertraktują z PPPółnocy bez mojej wiedzy.

[brennus]

W imieniu PPPołudnia wypowiada się wojnę:
- księstwu Pomorskiemu,
- księstwu Połockiemu.
Jednak powyższe traktaty zachowują moc, gdyż zostały zawarte przed wypowiedzeniem wojny. Dlatego Lutzk zostaje włączony do Księstwa Sandomierskiego, a pieniądze mają być wypłacone
do kas mojej i moich sojuszników. Inaczej książę Damian zginie w lochach księstwa Sandomierskiego.

[adriannn]

Tak, tak, Samborze. To było nieuniknione.

[Lowcakur]

Czuje sie urazony, ledwom com objal panowanie nad Pomerania, ledwom com ja odbudowal, a tutaj hordy zoldactwa najezdzaja moja ziemie. Ale moja druzyna wojownicza, pokaze ze od bitki nie stroni, pare lbow rozbijac lubi. A wiec, Pomerzanie, gotujcie sie! A nasi wrogowie, burej suki syny niech zanzaja Poemeranskiej wloczni i topora!

[Xeno]

Cóż stało się to co mój ojciec przewidywał, że Sandomierzanie łakną krwi połowian za śmierć barona Czartoryskiego. Umowy dopełnimy tak jak z Hetmanem się umówiłem.

Nasi ludzie są dzielni i gdy wróg stanie u bram miasta to nawet ludność cywilna stanie do walki by tylko nie dostać się pod rękę okupanta. Tak nam dopomóż Bóg!

[adriannn]

Samborze, wybacz porównanie, ale zachowujesz się jak plugawy pies. Nie dość że zwracasz mi uwagę o lekko wygrażający ton, to jeszcze wyzywasz swoich wrogów od su*****nów! Wroga trzeba szanować, ale jak ty nie szanujesz innych, to ja nie będę szanował ciebie. Straciłeś w moich oczach, Samborze.

[Lowcakur]

Ci, ktorzy mnie najezdzaja to nie wrogowie, poniewaz mniejszych najezdzaja tylko zadne pieniedzy zoldaki. Takich wrogow to ni wiesniak ni krol nie szanuje, zasluguja oni ino na pogarde i wieczne potepienie.

[przemusio]

Wypowiadam wojnę Sandomierzowi.
Gińcie podłe psy !

[adriannn]

Jeśli ktoś jeszcze wypowie się wulgarnie w stosunku do jednego księcia z sojuszu PPPłd. straci w moich oczach i posmakuje siły Bohemii.

[Xeno]

Raczcie wybaczyć moim towarzyszom braku powściągliwości w mowie. Są nieco poirytowani sytuacją, która miała miejsce niedawno w Sandomierzu

[adriannn]

Chociaż jeden kulturalny człowiek z północy. Niech twój ojciec wie, że oprócz wojny nic mu nie grozi z mojej strony. Do czasu, póki nie znieważy króla i Bohemii.

[Xeno]

Teraz mam nadzieję, że władca Sandomierza dotrzyma swojej części umowy i mój ojciec wróci cały i zdrowy do kraju.