|
StrongholdNet - forum graczy Stronghold Największe polskie forum o grach z serii Stronghold. |
|
Tawerna - Karczma 'Pod Słodkim Bimbrem'
Volv - 12 Listopad 09, 20:41
NOOOO ... Panowie mili ! - mówił wstając. Biesiada dopiero się rozpoczyna a jam już zalany w trupa , muszę was przeprosić i życzyć dobrej nocy ! Niech was Bóg ma w swojej opiece - Szkocki kupiec wstał i poszedł do wcześniej wynajętego pokoju z 4 kuflami piwa niemieckiego które strasznie mu zasmakowało .
AHA! - w połowie na schodach się poruszył . Pamiętajcie mości panowie że jutro też jest dzień nie zaszlachtujcie się tutaj z powodów bezsensownych kłótni . Jutro z okazji moich urodzin stawiam wszystkim odwiedzającym tu kupcom PIWO !!! - Ledwo kończąc doczołgał się do swojego łóżka .
Odyn - 12 Listopad 09, 21:51
Nagle drzwi tawerny otworzyły się z wielkim hukiem, przerywając panujący tam harmider. Wszyscy zgromadzeni zwrócili oczy w stronę wejścia. Po chwili, zza futryny, z ciemności wyłoniła się głowa. Flaga wyszyta na kapturze wskazywała, że to prawdopodobnie handlarz z Burgundii. Tajemniczy człowiek zmierzył niespokojnym wzrokiem całą salę, po czym rzekł:
Przepraszam, pomyłka!
Obrócił się na pięcie i wyszedł, zamknąwszy drzwi. Bóg jeden wie czego tam szukał...
Maciek - 13 Listopad 09, 11:05
Haaaaa! Mamo jeszcze jest rano! Nie chce wstawać! Co gdzie jak!? Gdzie ja jestem? Aaaa. Jestem w tawernie! - Wstanął Irlandzki kupiec. Panowie wstawać! Dzisiaj znowu dzień! Idę na poranne piwo. Zabije kaca.
Przemas lr - 13 Listopad 09, 11:19
Takže musíte křičet? Vím, že je už ráno Popija piwo
Maciek - 13 Listopad 09, 11:25
Gadaj pan po europejsku a nie po swojemu bo my nic nie rozumiemy! - Wstanął i podszedł do czeskiego kupca. Pooglądał go trochę i rzekł: On chyba za dużo wczoraj wypił. Chce ci się wymiotować?
Przemas lr - 13 Listopad 09, 11:42
Ja żem nie jest pijany, panie! Krzyczy
Maciek - 13 Listopad 09, 12:24
To co panu jest że nawija pan jak najęty po Czesku? Ach... Nie ważne. Masz pan 30 florenów i kup se Bimber!
Przemas lr - 13 Listopad 09, 12:42
Ależ dziękuję, mówiłem po Czesku ponieważ myślałem, że to Czeska karczma... Odbiera floreny i gada głupoty
Maciek - 13 Listopad 09, 13:10
Wie pan co o tym złodzieju, co podobno króla Italii okradł?
A i jeszcze jedno. Kupiec Węgierski w nocy chciał ciebie okraść!
Volv - 13 Listopad 09, 13:33
Nagle z góry dobiega dźwięk mocnego trzaśnięcia drzwiami . Po chwili na schodach pojawia się kupiec szkocki . WITAM !!! Wstał kolejny dzień ,a z okazji moich urodzić stawiam dzisiaj wszystkim po najlepszym winie i po piwie ! Barman proszę wykonać ! Korzystajcie póki możecie !!! Po chwili dosiadł się do stolicka wczorajszego.Witajcie mości panowie o czym dzisiaj gawędzicie ?
Czes - 13 Listopad 09, 13:35
Drzwi do karczmy otworzyły się i do komnaty wkroczył bogato odziany mężczyzna wraz z obstawą złożoną z 2 żołnierzy uzbrojonych w długie miecze, kusze i wielkie tarcze na plecach. Rzucił krótki rozkaz po włosku, żołnierze usiedli w kącie a on sam zbliżył się do rozmawiających.
- Widzę mości manowie, że o moim królu mówicie. Straszny to jest człowiek powiadam wam. Cały Mediolan się trząsł gdy wieść się o kradzieży rozeszła. Król w straszny gniew wpadł jak zawsze gdy honor naszej wspaniałej Italii zostaje nadszarpnięty i gońcy nocą pędem wyjeżdżali wioząc jakieś rozkazy... ponoć Król chce krwią zmyć ten dyshonor.
Volv - 13 Listopad 09, 13:57
Witaj przybyły. Powiadasz że król chce krwi za tę zniewagę ,ale co jeżeli złapiecie złych ludzi albo co gorsza wogóle ich nie znajdziecie ? Tożto dla mnie będzie hańba dla waszych strażników skarbca !
Czes - 13 Listopad 09, 14:03
Niestety nie wiem co stało się ze strażnikami. Jednak nie było publicznych egzekucji tak więc król nasz kochający nas jak ojciec swoje dzieci wyjątkowo wyrozumiały musiał się okazać w tej kwestii. Pewien jestem, że straże zdają sobie sami sprawę z tego dyshonoru i służyć teraz będą e zdwojoną mocą by reputację zszarganą odbudować... Karczmarzu, wina! - zakrzyknął szlachcic i w oczekiwaniu na trunek.
Bordinio - 13 Listopad 09, 14:09
Rozległo się kolejne trzaśnięcie drzwiami, tym razem z drugiej strony. To właśnie kupiec paryski schodził na dół.
Bądźcie pozdrowieni towarzysze. Widzę, że swoim towarzystwem zaszczycił nas też kupiec z Mediolanu. - Rozejrzał się po knajpie.
Oh i nawet przybył z eskortą. Rozumiem, że zrobiło się niebezpiecznie, ale żeby od razu z wojskiem wyruszać ?
Słyszałem, że Królestwo Burgundii już podjęło odpowiednie kroki i na dodatek może liczyć na posiłki z Italii. Sama obecność tych wojsk w okolicy Lyonu nie pozwoli na działanie tego złodziejaszka, więc uważam, że niepotrzebne było forsowanie tychże rycerzy.
Przeciągnął się i dodał: No, ale czas czymś gardziołko zachlapać ! Pachołku, skocz no po dzban wina bo mnie w gardle suszy. Jak się szybko uwiniesz to może kilka złotych monet z sakiewki spłynie.
Volv - 13 Listopad 09, 14:13
Słyszałem niedawno pogłoski że armia mediolańska podąża w kierunku obleganego Lyon. Czyżby między wami ,a Burgundią rodziły się jakieś bliższe stosunki ? - skończył biorąc pierwszego łyka piwa. DO KROĆSET !!! TFU ! BARMAN !? Cóż to za piwo . Prosiłem o ciemnie Niemieckie . Proszę mi to za chwilę wymienić !
|
|